Przejdź do komentarzyBo mieliśmy mała...
Tekst 6 z 9 ze zbioru: ...
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2014-01-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1418

Nie wiem gdzie Cię szukać pośród mgieł wiszących 

Nie wiem dokąd poszłaś mój promieniu złoty 

Sam przemierzam bezkres chmur płaczących deszczem 

Bo obiecałem niebu, że Cię spotkam jeszcze 


Płaczesz, sny są blade, wokół drży powietrze 

Płaczę, mgły są gęste, znów czuję sie dzieckiem 

Na łąkach konwalie zakwitają bielą 

I ścielą się u stóp nam będąc darem niebios 


Nie płacz, jestem blisko, bliżej już nie umiem 

Nim dłonie się splotą pozwól łzy Twe unieść 

Nim ciała zapłoną ogniem, żarem, lodem 

Dotknij mnie i przebacz, że samotnie stoję 


Bo mieliśmy mała razem wrócić jeszcze 

Do miasta gdzie Kopernik tą poruszył Ziemię 

I choć tak się staram nie umiem wybaczyć 

Że co noc przed domem sam oglądam gwiazdy

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Trzeba się zdecydować albo interpunkcja jest albo jej nie ma (gdy jet coś ważniejszego w wierszu niż właśnie interpunkcja). Za dużo jest zaimków, przyimków i spójników. Wprowadzają chaos, też tak mam w wierszach sylabicznych; muszę się przed nimi opędzać. Pozdrawiam autora.
avatar
Rzadkie w klasycyzującej liryce męskie niekłamane łzy tęsknoty za utraconą miłością
© 2010-2016 by Creative Media
×