Przejdź do komentarzyCokolwiek
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2014-03-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3168

Cokolwiek




Wyłamuję się

z przygwożdżonych do mnie możliwości,

przyznaję, że nie wiem kim jestem,

nigdy tego nie wiedziałem.

Poetą na pewno nie.


Moje tam i z powrotem

zapadło się w ślepe i głuche,

w głoskach zabrakło już miejsca.


Cokolwiek napiszę

stopi się pod mikroskopem krytyków

nie zaznawszy radosnego in vitro.

Cokolwiek

to rzecz przez przypadek,

można je łatwo zdmuchnąć,

nawet przebrać i oddzielić

gdy spółgłoski przyjmą odpowiedniejsze gabaryty

być może mówię o nich

w nieprawidłowej kolejności.


Zbyt nieszczera modlitwa do bożka poezji

może zmęczyć jak cud,

wyobraźnia uwierać niczym kamień w bucie.


Dość przelewania w krew wina,

wódki w krwioobieg.


Dopadło zmęczenie.


Nawet ten pseudo wiersz

klei mi usta.


Kiedy tak siedzę nad nim

coś ustaje.


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Tak już ma poeta... To chyba najtrudniejsze rozmowy z sobą, które muszą się odbyć! Ale w tym wierszu jest też odpowiedź, trzeba pisać, bo od niepisania, można się rozchorować. Coś o tym wiem! Pozdrawiam!
avatar
Tak. Jest doskonale.
avatar
Jak zwykle z precyzją chirurga operacja na sobie, ale dlaczego i mnie boli taniec skalpela?

Świetny tekst, świetny przekaz, świetna ironia.
© 2010-2016 by Creative Media
×