Przejdź do komentarzyList z frontu
Tekst 85 z 255 ze zbioru: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2015-02-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3906

List z frontu*


Pisze sołdat z Mariupola:

Władimira jest to wola,

więc moja katiusza

niczym się nie wzrusza,

kosząc wszystko na przedpolach.


*Miniaturka ta, mimo że napisana w formie limeryku, to jej treść z założenia nie jest śmieszna, lecz straszna.


  Spis treści zbioru
Komentarze (10)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Forma świetna, treść - tak, to dramat Ukrainy.
avatar
Tak, limeryk świetny, ale mówi o smutnych, tragicznych sprawach.
avatar
W Rosji większość jest spraw jest straszna i śmieszna jednocześnie. To jest taki kraj.
avatar
Bardzo dziękuję za komentarze.
avatar
Rzeczywiście straszne. Bezwzględność ludzka - to horror jest. Pozdrawiam Bajka37.
avatar
Ukraina, to dziś tylko fasada, ludzi zawsze szkoda.( Lwów polskie miasto ! )
avatar
Zadajmy sobie proste pytanie: - Ile milionów Rosjan od ładnych paru pokoleń żyje na Ukrainie?

W samym Berlinie jest ich ponad 100 tys.
avatar
I jak tu rozwiązać ten przerażający węzeł gordyjski??

Odsyłam do lektury książki "Rosja na dnie" pióra laureata literackiego Nobla Sołżenicyna
avatar
Ten tytułowy list - to list z frontu, a tam przecież nikt z nikim nie będzie się certolił!
avatar
Emilio, dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media
×