Pięknie, barwnie, tak po młodopolsku.

Lekko, płynnie, uroczo :)

Z takim widokiem pod powiekami (który namalowałaś w wierszu) chciałoby sie zasypiać, by mieć piękne sny :)

Takie oczywiste i takie sympatyczne zarazem.

A ja, nie jestem w stanie, pisać o motylkach i kwiatkach, kiedy za oknem wędrówka ludów :)

Dziękuje paniom, dziękuję panom :)
Drogi Luciu, wciąz mi przypominasz, że jestem Maliniakową :) Taka własnie jestem kolego ale czy to znaczy, że nie mam serca i nic mnie nie obchodzi? Słońce jest potrzebne nam wszystkim. Gdybyś zechciał zagłębić się na moment w owej płyciźnie słów...może byś więcej dostrzegł? Pozdrawiam nieustająco:)

przypomina mi się Gałczyński, a więc chcąc nie chcąc porównuję ten wiersz choćby z wierszami Kroniki Olsztyńskiej :)

Wiersz - miły odpoczynek.

Droga atram, nie taka była moja intencja - wybacz niezgrabność. Lubię Twoje wiersze, odpoczywam przy nich. Często wracam do Twoich recytacji.

Wiem, że Publixo odmieniło moją poezję. Zatraciłem maliniakowość. Nie zawsze, a może coraz rzadziej, potrafię pod strzechy. Żona od dawna straciła nadzieję, ale czyta i próbuje rozumieć :)

Co do wędrówki ludów, miałem tylko siebie na myśli. Do mojej wioski (ok. 1000 mieszkańców) dotarło 30-tu uchodźców. W planie kolejnych 100. Gmina odkupiła budynki od klasztoru, aby tam ulokować przybyszy. Może uda mi się skompletować drużynę piłkarską :)

Właśnie świeci pyzaty zdrajca.
Do świtu tylko godzin kilka.
Czytam perełkę, i jest smutno.
Po takich strofach nie śpi serce.

Miło jest czytać nad ranem takie cudeńko. :)

Ooo, jak słodko :)))

Wiersz napisany piórem ze skrzydła anioła.

Bezdyskusyjnie piękno ziemskiego świata,

niestety, niestety,

przestało koić ludzkie dusze.

Pytanie,

JAK TO SIĘ STAŁO

i

KTO TO ZMIENIŁ

??

I w sercu dziwnie smutno.
Poczekam na wschód słońca,
Nowe piękniejsze jutro.

(vide podsumowanie kolejnego dnia - i - szerzej - perspektywy filozoficznej)

Czy potrzebujesz zgliszcz i ruin,
żeby dostrzec, że twoje życie JEST unikalnym bezcennym darem

?

Jaki klin na spleen?!
Dżin z butelki "Gin"?