Tekst 17 z 29 ze zbioru: Rżyska
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-09-29 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2911 |
Wciąż liście
stoją na warcie ogonków
zeschłych barw - za to
(bez)pośrednich –
Jesieni ukochana która
jesteś – słońce – zatrzymaj
z ciepłem niczym oddech
mój czyli powietrze
Niepowtarzalnym ten czas
zwany wiecznością. I moment
co trwa niby wieczność
wetknięty w przejrzysty wazon
zżółkłą witką leszczyny
z klonem spomarańczowiałym
i biskupim fioletem
chryzantem jak okruchy -
Buk ożywił czerwony brąz
mego anioła płaszcz
i jego skrzydła ogniem podbite
Wszystko się trzyma na tymczasem
na słowo honoru -
gdy swój psalm
ciągnie jesień
po muzyki schodach
po szczeblach akordów
po cichnących tonach
oceny: bezbłędne / znakomite
Przeszłość to dziś, tylko cokolwiek dalej.
oceny: bezbłędne / znakomite
Jesień dla mnie - porą roku najdoskonalszą i najbogatszą .