Przejdź do komentarzyLimeryki
Tekst 230 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2015-11-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2720

Janko zaproponował, żeby od czasu do czasu przypominać swoje wcześniejsze utwory. Oto moje z Tuwimem:


1)

Jedna panienka koło Zaosia

Kiedy nie było przy niej żonkosia

Sama się zabawiała

A do znajomych mawiała

I tak mówią o mnie:-”Zosia Samosia”

2)

Pytały panie w Leśniczówce Pranie

Cóż zrobisz Julianie jeśli Ci stanie

Twa słynna „Lokomotywa”

Kiedy jej braknie paliwa

Zwrotkę dopiszę moje drogie panie

3)

Powiedział Tuwim do ślubnej:- Żono

Kiedy spojrzałem na Twoje łono

Takie cuda zobaczyłem

Że aforyzm ułożyłem

„Rodzynka – stroskane winogrono”

4)

Chciał Tuwim jechać na Gwadelupę

Skosztować słynną żółwiową zupę

Lecz gdy panowie niemili

Paszportu mu odmówili

Rzekł im:- „Całujcie mnie wszyscy w dupę”

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Doskonałe :) Pozdrawiam :)
avatar
Brawo, Optymisto! Dziękuję, że przypominasz swoje limeryki :)
avatar
super, oby tak dalej :)
avatar
"Rodzynka – stroskane winogrono" - piękne!
avatar
Fajne, Optymisto :) Nie wszystkie limeryki zachowują zasady, ale i tak są fajne :)
avatar
Z przyjemnością przeczytałem te limeryki kolejny raz. A wracając do ostatniego limeryku, to tak na gorąco, bez żadnego szlifu dopowiem:

Mówił jegomość spod miasta Ruda,
że wszystkich ma gdzieś powyżej uda.
Niech tam sobie harcują
i na rodaków plują,
a są tam Jantoś, Jaruś i... ktoś jeszcze.
avatar
Dzięki za komentarze!
© 2010-2016 by Creative Media
×