Przejdź do komentarzyDziwna miłość. Driada albo Wspomnienie
Tekst 36 z 62 ze zbioru: Kobieta
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2016-01-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2758

Motto: `...pokrywka wznosiła się coraz wyżej i wyżej i zaczęły spod niej wychodzić świeże piękne kwiaty dzikiego bzu, a potem na wszystkie strony wystrzeliły duże gałęzie; rosły coraz wyżej i wyżej i przemieniły się w najpiękniejszy krzew [...] Ach, jakież to były kwiaty! Jaki zapach [...]

`Tak, tak - powiedziała dziewczynka w gąszczu drzewa - niektórzy nazywają mnie Bzową Babuleńką, inni driadą, ale naprawdę nazywam się Wspomnieniem... ` (Hans Christian Andersen)


To nie ty - to bez (dziki)

gwałt mi zapachem zadaje


Więc też w ramionach twoich

Cieniu oszalały któremu

na miejscu twarzy tyka

cyferblat (bez wskazówek)


ja się zatracam i gubię

niby jakaś głupia

co powraca - szuka - - odnajduje

swe dziś i przedwczoraj


i nas bez siebie i nas w sobie

samych naszych nienazwanych

pragnień w dzikiej woni bzu -


Bynajmniej. Nie czarnej

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Uwielbiam baśnie Andersena.
Przebija w tym wierszu jakieś uczucie,jak przebiśnieg,podobne do bzów,wiosenne i gwałtowne.
avatar
Aż zatęskniłam za wiosną i majowymi bzami:) Piękne wersy:) Z pozdrowieniem :)
avatar
Niezwykle bajkowo - nawet trochę dziwnie .
Motto obrazowe niezwykłe i pięknie wprowadzające - .
Zazwyczaj szukam w wierszu obrazu - a motto było jak film z tą pokrywką i bzem.
avatar
Jak dobrze zimą takie wersy czytać. :)
Piękne.
© 2010-2016 by Creative Media
×