Przejdź do komentarzyBezrobocie w Sopocie
Tekst 96 z 246 ze zbioru: Z ATLASEM POCZĘTE
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-02-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2656

Bezrobocie takie w Sopocie,

że nawet mewki ziewają w robocie,


czekając lepszego czasu,

bo wabik rolls-royce`ów i kasyna


gry zdradziecka kokaina

coś wilka nie ciągną do lasu...


Bezrobocie - to istna zmora

każdego rządu polityka,


co jak ta bomba dzika tyka

od dnia tzw. wybora


i tylko wtedy nie tyka i znika,

jak nowa znów kiełbasa -


nowych wyborów nowa pora -

z poparciem prymasa


w Sopocie to bezrobocie

obiecuje, przyrzeka z paradą,


z tym kiełbasy trzymaniem kciuka

bez pardonu! na amen! za-ciu-kać!


i Sopot zamienić w El Dorado!

Ech, ty bidny-bidny robocie


w słynnym z bezrobocia Sopocie...


3.04.2012


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Dotknęłaś czułej struny w moim żywocie, młodości szalonej,pikującej ongiś, w najbardziej chyba magicznym okresie,w szybującym ku szczytom Sopocie. Oj, było, było, szczęście, że dobrze się skończyło.
avatar
Baaaardzo dobre, więc plus ;-)))

:-)
avatar
Fajne to i prawdziwe.
Miałam rodzinę w Trójmieście, potem wyemigrowali i już wiele lat nie wizytowałam polskiego morza.
© 2010-2016 by Creative Media
×