Przejdź do komentarzyPierwsza rozmowa z Ustką
Tekst 4 z 56 ze zbioru: m jak morze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2017-04-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1861

Pierwsza rozmowa z Ustką


Po kilku pięknych,

wakacyjnych pobytach,

ośmieliłem się

Panią Ustkę zapytać:

- A gdzie jest Pan Ust?

- Może to pytanie mało

delikatne, proszę

wybaczyć mi więc...

Nie przyświeca mi,

żadna zdrożna rzecz.

Proszę mi odpowiedzieć,

jeśli ma Pani chęć.

Albo nie odpowiadać,

jeśli nie chce się pani

teraz gadać. Ustka milczała,

milczała, może zaskoczona.

Nie odpowiadała.

Ja więc, kontynuowałem...

- Mam wrażenie bowiem

że Ustka, to jedna połowa.

Pytam więc o drugą, tę męską.

Ona zrobiła nieokreślony gest,

jakby chciała rzec:

jest, jak jest...

Przed tą rozmową,

prawie już do domu,

do Milicza, jak zwykle,

wyjeżdżałem. Tym razem

jednak, na dłużej zostałem.

Takie naszło mnie pragnienie,

aby jej wysłuchać.

Przeczuwałem bowiem,

że najdzie ją kiedyś

na szczere zwierzenia.

Coś mnie po tej rozmowie

tak mocno napadło,

że przyczaiłem się na

dłużej w Zapadłem

i tam czekałem...




  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×