Przejdź do komentarzyNa gorąco
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2017-07-06
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1743


Czwartek wczesne popołudnie, 

zaś w Warszawie aplauz krzyki, 

wszystko podczas przemówienia 

prezydenta Ameryki. 


Chociaż pięknie opowiadał 

o historii mego kraju, 

mam wrażenie, że nieprędko 

dostąpimy wreszcie raju. 


Nic od jutra się nie zmieni, 

pod publikę była mowa, 

bo to moim skromnym zdaniem, 

tylko... `słowa, słowa, słowa`!

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Uważam identycznie. Nadrealistką jezdem ;-)))
avatar
A znacie, Państwo, takiego drogiego naszego Gościa, który by Polaków U NAS nie chwalił??
© 2010-2016 by Creative Media
×