Przejdź do komentarzyśniadanie na trawie
Tekst 15 z 64 ze zbioru: 365
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-07-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1865

przodkowie nasi choć niżsi byli

jedzeniem śniadań dość się szczycili

dzieci Halinka Zosia czy Stach

krzyczeli z rana głodniśmy ach


nie było prawie przy tym zachodu

bo wszystko chętnie jadło się z głodu

owsianki kluski na mleku ryż

kawy zbożowe i masło tyż


ale robione w kierzance z drewna

bo tylko wtedy jakość jest pewna

twaróg na chlebie ze szczypiorem

z ostrą rzodkiewką z pomidorem


bułki z piekarni dżem ze spiżarni

jajka z kurnika śniadanie znika

tu wyprowadzę zasadę iż

kiedyś się jadło nie je się dziś


dzisiaj breakfasty lunche pikniki

na mieście w pubie z kimś albo z nikim

skradły śniadaniom ich swojską moc

do ust wkładając co tylko bądź


nie ma już czasu na zasiadanie

rano przy stole panowie panie

dlatego proszę mój narodzie

śniadać od jutra zacznij co dzień


i z przekonaniem obywatele

zjadłszy śniadanie osiągniesz wiele

gdy zechcesz pieprzu dodać sprawie

może się zdarzyć zjeść na trawie

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Monet oraz Manet i ich śniadania na trawie też były daleeeeko od fastfoodów. Nie tylko zdrowo i smacznie ongiś się jadało - ale i pięknie.
avatar
Lekkie,zabawne,nie przystające jednakże do obrazu Moneta,anie monety za brekfasty tu nie pasują,lekko amerykańskie.Ni to,ni owo.Nie oceniam,a bezbłędne to zakrawa na jakiś żart.
avatar
Zdrowy wierszyk
© 2010-2016 by Creative Media
×