Przejdź do komentarzySłońca zejcie
Tekst 18 z 56 ze zbioru: U jak Ustka
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2017-07-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1845

Słońca zejście


Słoneczko w południe,

ulotna, taka czysta

piłeczka świetlista,

radosna.

Co się z nią dzieje,

że pod wieczór

tak bardzo pęcznieje?

Pod jakim ciężarem

i żarem, tak tężeje,

że staje się wielką,

czerwoną kulą,

która potężnieje?

Niczym olbrzymia zorza.

I powoli, powoli, opada

by się zanurzyć w

niezmierzonehj otchłani

morza.



  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Gdyby ktoś tego nie wiedział: na wschodzące czy zachodzące Słońce patrzymy nie do góry nad głowę - jak w południe - a wprost przed siebie: przez gęsty woal oparów mgieł, co w efekcie optycznie obiekt oglądany zawsze "powiększa" :) Magia pogodnego świtu i wieczoru czerpie z namacalnej fizyki.
© 2010-2016 by Creative Media
×