Przejdź do komentarzyKryszna
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2017-07-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2344

Kryszna



Hare Krihsna Hare Krishna

Krihsna Krihsna Hare Hare

Hare Rama Hare Rama

Rama Rama Hare Hare


Krysznowałem pół roku, dłużej nie dałem rady, bo ja bez knagi nie mogę. Knaga to kawał mięcha. Golonka, karkówka, zioberka, itd… A najlepiej surowe mięcho, np. tatar. A krysznowcy jedzą jakieś ciasteczka, jakieś zielsko. Zaczęło się moje krysznowanie od tego, że kolega mnie odwiedził – krysznowiec. Zapytał się czy mam coś do zjedzenia, bo on głodny. Powiedziałem, żeby poszedł do lodówki i się najadł, czego chce. Woła z tej kuchni, że nic nie ma w lodówce do jedzenia. A tam szynka, boczek, golonka, cielęcinka, salami, itd… - dla mnie suto a ten gada, że nic nie ma. Wreszcie powiedział, że mu chodzi o to, żeby było bez mięsa. To chyba masło? Ale znalazł jakiś serek, zrobił sobie kanapki i zajadając oglądał opakowanie po tym serku. Nagle patrzę, a on ma łzy w oczach i w buzi mu rośnie. Bo wyczytał, że to serek z szynką.


I wtedy ja się zainteresowałem krysznowaniem. Po kryjomu jadłem mięcho, żeby mnie nie przyuważyli, a jak częstowali tymi ciasteczkami z zielska, to tylko prosiłem o wodę. Bo w wodzie jest życie.


Raz przyjechał jakiś święty krysznowiec z Indii. Podobno uzdrawiał i czynił cuda. Odżywiał się tylko wodą, tak jak ja, choć nie wiem, czy po kryjomu nie zajadał kiełbasy. Spotkanie odbyło się w auli. Przyszło setki ludzi, studenci, wykładowcy akademiccy, jacyś księża, itd. Poprowadził dwugodzinny wykład, który tłumaczył długoletni krysznowiec, Polak – hinduista. W pewnym momencie zademonstrował sposób w jaki się odżywiał wodą. Otóż pił ją z kielicha, jak Graala, ale w ten sposób, że nie dotykał wargami brzegów kielicha. Po prostu wlewał wodę do ust. Niektórzy ryknęli śmiechem, inni chichotali, ale święty, niezrażony kontynuował. Po wykładzie ludzie obstąpili świętego, ale ja się nie dopchałem. Potem odbywała się sprzedaż nagrań mantry, wydawnictw Bhagawadgita.


Ale do rzeczy: Kryszna niepokalanie poczęty urodził się około 3228 p.n.e. Czynił cuda: chodził po wodzie i nakarmił pięćset osób. Zstąpił na Ziemię, aby pokonać zło. Dziecko narodziło się w najskromniejszych warunkach. Zły król Kansa, po wysłuchaniu przepowiedni o dziecku, które go zabije, rozkazał wymordować wszystkie niemowlęta. Narodziny Kryszny zwiastowały gwiazdy. Gdy straż króla przysnęła, ojciec cudownego dziecka wraz z rodziną uciekł. Musieli przekroczyć rzekę, której wody cudem się rozstąpiły. W rocznicę urodzin Kryszny wystawiane są szopki. W niektórych dialektach indyjskich na Krysznę mówią Christa.


Większość chrześcijańskich fundamentalistów odrzuca myśl, jakoby chrześcijaństwo miało cokolwiek wspólnego z innymi wyznaniami.


Jeszcze ciekawsza jest historia Izydy, bogini płodności i macierzyństwa, której posągi z dzieciątkiem i aureolkami jako żywo przypominają późniejszą Matkę Boską Królową Polski. Ale o tym innym razem. To jak, dobrałem się wreszcie do fundamentów, czy jeszcze nie, moi przyjaciele, znakomici adwersarze w piśmie?


  Spis treści zbioru
Komentarze (14)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Język polski należy, jak wszyscy wiemy, do języków słowiańskich, a te z kolei wraz z językami ugrofińskim, językami romańskimi i germańskimi tworzą nadgrupę języków praindoeuropejskich - co oznacza, że gadająca Europa wywodzi się z półwyspu Dekan. Razem z językiem naszym przywędrowały też stamtąd na bosaka nasze mity i religia. Historia kołem się - po spirali - po tej kuli (ziemskiej) toczy
avatar
Legionie, bardzo ciekawie to opisałeś. Może u niektórych katolickich fundamentalistów wzbudzi się jakaś refleksja. Musisz jednak popracować nad ostatnim zdaniem, ono nie jest jednoznaczne. Rozumiem Twoją myśl, ale ona wprost nie wynika z obecnego zapisu.
Zwyczajowo trochę błędów interpunkcyjnych. Brakuje przecinków przed: czy mam, a ten, oglądał, w jaki, jak dobrałem; zbędny przecinek przed: dobrałem.
avatar
Legionku, a toś mi poprawił humor i Twoi "krysznowcy" :-D:-D :-D

Obczytałam się, śmiejąc w głos :-D :-D :-D
avatar
Przeczytałem, pokiwałem głową, uśmiechnąłem się. Akurat mnie już w dzieciństwie odrzucały wszelkie bajania, uzdrawiania, cudotwórcy i uzdrowiciele. Kilka przypadków-spotkań z takimi w życiu miałem; chyba adwersarze nie zachowali dobrych wspomnień ;)

Włączę do "z dziejów prapoczątków":
- XXIV w. p.n.e. Ozyrys, zrodzony z dziewicy, zmartwychwstał,
- XVI w. p.n.e. Mitra, zrodzony z dziewicy w dniu 25 grudnia, zmartwychwstał,
- VI w. p.n.e. Adonis, zrodzony z dziewicy, zmartwychwstał,
- ... (kogo by tu jeszcze? Macie jakieś propozycje?)
avatar
Podobno John Godson, pastor i poseł i były wiceprezes Polski Razem - partii Gowina, dystrybuuje nagrania ze zmartwychwstań w prosektoriach. Szczególną popularnością cieszyły się one po wizycie w Polsce ugandyjskiego proroka Johna Bashobory. Bóg jeden wie, iluż zmartwychwstałych pęta się dziś po tym świecie, nie mogąc odnaleźć drogi do zaświatów.
avatar
Rzeczywiście: same "dziewice" :p

Szczególnie ten zrodzony z kazirodczego związku z matki Myrry i jej ojca - Adonis...
avatar
Legionie, znasz może odpowiedź na pytanie:" Był Adam i Ewa. Mieli synów: Kaina, Abla i jeszcze Seta". Z kim synowie spłodzili swoje dzieci, aby ród ludzki się powiększył?
avatar
Mam nadzieję, że z mamą, bo inaczej same potworne rozwiązania przychodzą mi do głowy! Po prostu wbrew naturze, wbrew prawu Bożemu. Dlatego mam nadzieję i wierzę, że z mamą.
avatar
Nie wiem, czy z mamą. Była inna możliwość. Podobno Adam żył jeszcze bardzo długo i miał jeszcze innych synów oraz córki. Więc...tylko nie wiem, co gorsze.
avatar
To bardzo ciekawe, ale skoro wszyscy pochodzimy od jednego taty i jednej mamy, to nie ma innej możliwości. W konsekwencji musimy przyjąć, że cała genetyka nadaje się do kosza. Po co ludziom takie brednie, tego już nie wiem.
avatar
Mnie też befano,ale legiona prędzej podejrzewałabym o mord poezji na wyklętych a nie o krysznowcach.:)))
avatar
Już pisałem, że penetrowałem sekty. W sumie byłem w pięciu sektach, między innymi w sekcie krysznowców, zielonoświątkowców, katolików, scjentologów. Piąta to instytut wiedzy o tożsamości. Stąd mam jakieś pojęcie o sektach i prawach nimi rządzących. A także posiadam niezbędną wiedzą i doświadczenie, aby założyć własną sektę.

W końcu każda sekta wyrasta na czymś, co już było i co starałem się wykazać w zamieszczonym tu tekście.

A teraz, ja wyrażę swój żal:
Otóż żal mi tych wszystkich wiernych swoim sektom (dla jasności - także sekcie katolików), żyjącym w głębokim przeświadczeniu, że ich sekta jest wyjątkowa i służą jedynemu prawdziwemu Bogu. Nazywam ich owczarniami, a kiedy sam wchodziłem pomiędzy którąkolwiek z owczarni, to zawsze jako ta najczarniejsza z czarnych owieczek.

I mój brain faktycznie jest odporny na wszelką indoktrynację, oraz nie ustaje w wysiłkach nad wypracowaniem własnej.
avatar
Legion MÓDL SIĘ!Nie masz innego wyjścia,chyba,że Cie zamkną z kims w związku uświęconym święcona wodą.
avatar
Ludzie /ten współczesny homo sapiens/ noszą w sobie geny neandertalczyków i denisowian, a ci żywili się wszystkim, co im wpadło "do garnka". Nasz układ pokarmowy jest układem typowym dla wszystkożercy /jak np. miś - czy mysz/.

Wegetarianizm i weganizm to dobry trop dla lepszego naszego - i Matki Ziemi - zdrowia.

Ale najlepszy jest ten z owadami w naszym codziennym menu
© 2010-2016 by Creative Media
×