Przejdź do komentarzyptasia wyspa
Tekst 29 z 64 ze zbioru: 365
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2017-08-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1704

pamiętam rżyska

i krowy pobrzękujące łańcuchami

słońce niedbale tlące się na horyzoncie

powietrze pachnące chlebem i potem żniwiarzy

polną drogę zlaną skwarem odchodzącego dnia


znam dotyk koszuli

która stała się lnianym ciałem

powiewającym na wietrze przez chwilę

cień położony błogosławioną ręką na gorącym niebie

odgłosy wieczoru kołysane nawoływaniem po imieniu


słyszę szczekanie psów

rzenie koni i piski z ptasiej wyspy

zalanej stadami skrzydlatych pieśniarzy

koncertujących według własnego programu

dla żniwiarzy wsłuchanych w odgłosy wiejskiego edenu

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo na tak, gdyby jeszcze zrymować byłoby pięknie.

Moje pejzaże, moja energia, moje dzieciństwo :)
avatar
Chełmoński literalnie! Nie poprawiamy niczego!
avatar
...aż chce się czytać..
© 2010-2016 by Creative Media
×