Przejdź do komentarzyMiesiąc Gucio. Nów
Tekst 11 z 12 ze zbioru: Wrzosy i inne zielska
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-08-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2260

do srebrnych nerwów

przenicowane listowie


gdy chmur burzowe policzki

nadyma złoty wiatr -

*

po sierpniowej burzy wykąpane drzewa -

strumienistym brukiem

rwie górska rzeka

*

wcale nie straszę -

lubi mieć lato głupie pomysły

bajdurząc o przemijaniu -

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

bo już i samych dzionków przykrótkie portki

i nocy rozciągnięta koszula

o nostalgicznej woni chwastów


jak zapach pszczoły

utopionej w żywicy

*

słuchamy: trawa i ja

jej porastania - dorastania -

po rosie


selenitem wybarwił się firmament

nie ma księżyca -

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

spadł z gwiezdnym pyłem


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ładne i barwne
avatar
"Poranną mgłą nadciągneły wrzosy lato odchodzi" Pozdr.
avatar
Finezja kreślona piórkami redis. Od Boga dane
© 2010-2016 by Creative Media
×