Przejdź do komentarzyKwiczą świnie, kwiczą!
Tekst 9 z 255 ze zbioru: Czarcie kopyto
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaartykuł / esej
Data dodania2017-09-17
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2155

Kwiczą świnie, kwiczą!



Z uwagą śledzę ostatnie sondaże opinii publicznej i muszę przyznać, że jestem pełen podziwu dla społeczeństwa polskiego. Dobra zmiana notuje wzrost poparcia społecznego, a opozycja spadki. Co tam! PiS nokautuje opozycję! Fascynuje mnie to, dlatego postanowiłem swoją wypróbowaną metodą wejść w ciała i dusze urzeczonych ustrojową przemianą Polski, aby przekonać się dlaczego w kraju jest tak dobrze, że rośnie poparcie władzy, za którą mówiąc najdelikatniej jak potrafię: nie przepadam? Sami oceńcie czy mi się udało.


Ocknąłem się jako prawdziwy patriota z pierdolonym bólem głowy, ale to też zdarza mi się nawet, kiedy patriotą nie jestem i to jedna z niewielu rzeczy, która mnie z patriotami łączy. Po klinie zrobiło się lepiej, więc włączyłem polską telewizję i wówczas zrobiło mi się jeszcze lepiej, bo akurat leciał program informacyjny. Niewiele z tego rozumiałem, ale gdzieś tam z oddali dochodził kwik świń. Zrazu cichy, potem coraz głośniejszy. Dochodził zewsząd i był najwspanialszą muzyką dla moich uszu. On koił moje skołatane nerwy. Kwiczały czerwone świnie oderwane od koryt, ich warchlaki warcholące w niepolskich mediach, kwiczały świnie w togach, które przez ostatnie ćwierć wieku prześladowały naród, świnie o zdradzieckich mordach, masońskie świnie, żydowskie, muzułmańskie, świnie gorszego sortu, świnie z białymi różami, feministyczne świnie, genderowskie i tylko Jarosław Kaczyński wie, jakie jeszcze. Ja wiem, że to kwiczały świnie z całego świata. Boże… jakiż kwik świń jest piękny! Panie Jezu, spraw, by świnie kwiczały do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej! I nie dopuść na polskiej ziemi tęczy! I niech rak wytępi bezbożników. Amen.


Kiedy wyłączyłem szklanego Boga, poczułem jednak dziwną pustkę. Świnie przestały kwiczeć, pojawił się niedosyt, który szybko przeszedł w irytację. No, by niby te świnie kwiczą, ale przecież tyle afer było, tyle podłości, tyle zła, a żadna z tych świń nie siedzi. Najbardziej bulwersujące jest to, że wielu świniom wciąż się powodzi, wciąż ssą naród i Polskę. Wciąż istnieją obce i plugawe media przedstawiające alternatywną rzeczywistość, będącą cywilizacją śmierci. Tam na pierwszym miejscu jest aborcja, tęcza, homoseksualizm, multi-kulti, lewactwo i Targowica. A, i praca do usranej śmierci. Nie ma mowy o jałmużnie. Pierdolić taki świat. Błogosławionyś ty, który na drabinkę wchodzisz, kiedy przemawiasz, boś nie wyrósł jako ten kartofel na suchym gruncie, aleś wielki, kiedy nas wyzwalasz prawdą! O naczelniku nasz, o zbawicielu nasz! Brata swego nam zalecaj, bratu swojemu nas zawierzaj. I wybaw nas od wolnych mediów. Amen.


Niestety nie skończyło mi się pierdolić we łbie i naszło mnie filozofowanie. No, bo podobizny ujrzałem tych naszych salonowców prawdziwych i mi się wstyd i głupio zrobiło. Jeden całkiem jak Zenek traktorzysta z całą jego ustną i cielesną retoryką, drugi jak sołtys, choć czuję, ze Ambroziak (sołtys) w gadce by go rozwalił. Jedna kobita podobna do tego chłopa, co się na kobitę przerabiał, a przecież ona się nie przerabiała? U nas nie ma miejsca dla takich. To skąd takie się rodzą? Trudno się rozpoznać: chłop czy kobita? Co, oni ślepe? Druga kobita mordziasta jak Łobodowa na targowisku, mogłaby handlować obok, a człowiek by nie odróżnił, która posłanka, a która całe życie na bazarze spędziła. Musi się źle kobita czuć na tych salonach, chociaż towarzystwo podobne. Zazdrość mnie wzięła, bo w czym ja gorszy, że mnie w ministry nie biorą? Podobnież szoferów biorą, sprzątaczki, pomocników aptekarzy. A ja mam ciut więcej szkoły, a jeślibym nie miał, to kurwa, co? Nie należy się? Albo do tej rady nadzorczej, nie? To mnie boli. Przecież tak mi się podoba dobra zmiana i jak kwiczą świnie. To mało? Dlaczego, kurwa, nie ja? Ja też muszę! Należy się za mój wybór przy urnie!


Ależ się rozmarzyłem. Cóż… Bóg nie dał stołka, dał mi krzyż, ale zbawiciel dodał pincet i nie wpuszcza muślinów, bo inaczej by mogli zgwałcić moją osiemdziesięcioletnią babkę, albo garbatą ciotkę z Wałbrzycha. No tak, przecież córki sąsiadów mnie prawdę powiedziawszy chuj obchodzą. Pedofilem nie jestem.


No i się ocknąłem. Ale na sam koniec transu zrozumiałem, że jestem tylko głupim matołem, który potrafi jedynie cieszyć się z kwiku świń, jednak jestem za krótki na stołek, ponieważ nie potrafię być prawdziwą polską świnią.

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
No świetne, Legionie. Ale trzeba być ostrożnym z tym zostawaniem patriotą (nawet w ramach eksperymentu), bo może się to niestety odbić niekorzystnie na zdrowiu psychicznym.
avatar
Legionie, dzięki za błysk twój na firmamecie statystyki.
Świat na głowie stoi, bo nikt nie pozwoli uwierzyć, że czarne jest czarne, a białe białe. Podobno przyczyną jest charyzma, na którą niektórzy są ślepi. Ale zapatrzeni obudzą się kiedyś z ręką w nocniku.
avatar
Aha, brakuje przecinków przed "dlaczego" i "czy mi się udało", po "niestety".
avatar
Przepraszam. Dłuższy czas nie zajmowałem się literaturą i dlatego być może wypadłem z formy. Spróbuję do niej wrócić. Dziękuję wszystkim za komentarze.

Oczywiście nie dałem rady wcielić się we wszystkich zwolenników dobrej zmiany, no przecież jest ich obecnie co najmniej dziewięć milionów. Nawet sam Hitler nie dał rady tyle spalić, więc proszę potraktować mój tekst jako opisujący jakiś fragment, mam nadzieję, że niewielki, tego cudu nad Wisłą.
avatar
Zaglądnąłem tylko na chwilkę na portal, kliknąłem, przeczytałem "treściowo". W punkt, Legionie.
Po drodze mignęła mi chyba jedna literówka i kilka miejsc do poprawy interpunkcji, ale nie szukam, gdyż są drobiazgami. W razie czego mamy specjalistę na PubliXo, to wskaże :)
© 2010-2016 by Creative Media
×