Przejdź do komentarzyMedycyna jest bezsilna
Tekst 2 z 4 ze zbioru: zbiór 1
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-09-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1385

Długo na ziemi szukałem

Prawdziwie Bożego namiestnika,

Aż wreszcie, gdy go spotkałem

Spytałem go, jako medyka


Dlaczego w tym swoim planie

Tak tylko zapytać chciałem

Umieścił Bóg większość serca

Poza człowieka ciałem?


A lekarz się zaśmiał półgębkiem

Powiedział z miną niewinną

Że w takich właśnie przypadkach

Medycyna jest całkiem bezsilną.


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pomysł bardzo fajny. Treść dobrze, logicznie prowadzona, zakończona szybką pointą. Ale rytm porwany.
avatar
Widzę sprzeczność w założeniu idei wiersza; prawdziwie Boży namiestnik-medyk nie może - z racji sprawowanej swojej profesji - NIE MOŻE zasłaniać się przed Pytającym twierdzeniem, że "medycyna jest całkiem bezsilna", bo już podciął gałąź, na której wygodnie się rozsiadł.

Jako ten, który leczy i uzdrawia, oraz namiestnik Boga, przyznając się do swej niemocy, przestaje z automatu być wiarygodny. Istotą władzy boskiej nie są insygnia,a skuteczność.
avatar
Dzięki za opinie, przepiszę go jeszcze, żeby brzmiał lepiej :) Na co dzień zajmuję się prozą, nie poezją, więc wiersz był czystym eksperymentem :/ Ale tym bardziej mi miło, że został całkiem ciepło przyjęty.
© 2010-2016 by Creative Media
×