Przejdź do komentarzyNIEBIAŃSKI PREZENT
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-02-10
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3371

NIEBIAŃSKI PREZENT


Długo huśtałem się na łodzi

Uśpione budząc spinakery

Witałem księżyc wyciem wilka

Spijając piękno troposfery


Śniłem o rejsie za widnokrąg

Zetknięcia pragnień z nieboskłonem

Chciałem odnaleźć równoleżnik

Przytulny, z wymarzonym domem


I tak umknęło gdzieś pół wieku

Pora się żegnać słodkie szanty

Rzucam kotwicę, wsuwam kapcie

Będą mi nucić już kuranty


Kruchych zegarów wierne wnętrza

Które kołyszą się nad łóżkiem

Tysiącem modlitw pokładowych

Niebiański prezent - pod poduszkę





1) Spinaker jest to duży, spektakularny  żagiel,

który swoim kształtem przypomina wielki balon.


2) Troposfera jest to najniższa warstwa atmosfery. Rozciąga się

od powierzchni Ziemi aż do górnej granicy występowania chmur.




  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Poetycki, bardzo wnikliwy rachunek dokonań na przestrzeni półwiecznego bytowania. Może niezbyt oryginalne, ale jednak ciekawe porównanie życia do dryfowania łodzią po morskich wodach.
avatar
Masz rację kathrin, wszystko można znaleźć w archiwach internetowych, a ja zaoszczędzę wiele czasu :)

Serdeczne dzięki Wam wszystkim, za czytanie moich wierszydełek :)
avatar
Poetyckie żeglowanie świetnie napisane. Pozdrawiam.
© 2010-2016 by Creative Media
×