Przejdź do komentarzyDLA MOJEJ ŻONY...1 (YouTube)
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-06-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń4298

DLA MOJEJ ŻONY...1


chciałabyś oczu zmęczonych długo nie otwierać

chciałabyś drzemać beztrosko bo drzemanie - dziwy

czaruje nagle i pięknie z łatwością je ożywia

chciałabyś drzemać bez końca bo Twój umysł chciwy


obrazów  jakże odmiennych niż codzienność kreśli

więc codzienności nagle pomóc by się zdało

codzienny talent obudzić wytrącić z monotonii

tchnąć w niego duszę nadać kształty utkać ciało


chciałabyś drzemać choć chwilkę bo drzemanie leczy

jak dobry malarz pastelami szare ściany

chciałabyś drzemać tak długo żeby wszystkie dziwy

pochłonął umysł Twój szarością skołatany


wprawdzie leczyć i czarować nie potrafię

ale modlić się gorąco i z radością

obiecuję miła Żono tak po prostu

byś drzemanie zastąpiła codziennością



  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Obejrzałem i wysłuchałem z dużą przyjemnością!
Moja uwaga dotyczy za głośnego podkładu, który przygłusza tekst.
avatar
Dzięki za miłe słowa i cenną uwagę :)
avatar
Piękne.:)
avatar
Ma ten wiersz niezwykły nastrój i wymowę. Bije z niego wielka miłość i zatroskanie. Piękny wiersz i śliczna Żona!
avatar
Nie spodziewałem się pod tym wierszem kobiecego komentarza, toteż niezmiernie się cieszę, że nie miałem racji. Cenię sobie bardzo Waszą szczerość Sereno i przek :)
© 2010-2016 by Creative Media
×