Przejdź do komentarzyświatło które można usłyszeć
Tekst 50 z 61 ze zbioru: Biały dogon
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2012-10-10
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3302

chcę zobaczyć  

lisi ogień  

zesłany przez bogów  

na ziemię  

 

myśli pomkną  

po torze helisy  

szesnaście jedwabnych strun  

zagra w sercu  

 

zielone błyski  oczu  

wyemitują miłość  

co tworzy zorze

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Tak mądry, że nie umiem go skomentować. Wierzę jednak, że mówisz prawdę o tych zielonych błyskach oczu, które wyemitują miłość. Warto tego zjawiska dożyć.
avatar
przek - nic mądrego nie wymyśliłam. marzę po prostu o tym, by pojechać do Finlandii i zobaczyć spektakl na niebie jakim jest zorza polarna. Lapończycy nazywają ją lisim ogonem od legendy o lisie, który w noc polarną za sprawą czarownic rozbłyskiwał tysiącem iskier. Ponoć ma kolor zielony, gdy gazem dominującym jest tlen. A tlen to życie ;) Są też osoby dajace nam tlen, dzięki swojej miłości :) A więc miłość też tworzy zorze .. ;))
avatar
Efekt zorzy polarnej

/widoczny na obu półkulach południowej i północnej w strefie subpolarnej/

- ten lisi ogon, o którym pisze Poetka -

to istny cud nad cudami, zaiste zapierający dech w piersi.

Jeśli nigdy nie kochałeś, na sam widok tak boskiego spektaklu padniesz na kolana
avatar
Miłość - to dar widzenia, dany nawet ślepym. Jeśli nie masz serca, choćbyś patrzył przez mikroskop i/lub lunetę, nie zobaczysz nic
avatar
szesnaście jedwabnych strun
zagra w sercu

(vide stosowny zapis)

powtórzmy:

o ile serce masz
avatar
Nie trzeba oczu, żeby usłyszeć światło

(patrz tytuł)
© 2010-2016 by Creative Media
×