Przejdź do komentarzyDZIWACZNOŚĆ OFIARY
Tekst 181 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-11-15
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3368

( berstery = gwiazdy podwójne, pulsary = gwiazdy neutronowe )



DZIWACZNOŚĆ OFIARY


zamuliłem się smutkiem po uszy

smętny piasek językiem rozcieram

pod stopami codzienność się kruszy

więc tak trudno się odbić od zera


coś mnie trzyma boleśnie za stopy

w otchłań wtłacza wewnętrzna inercja

aż tu dobroć warkoczem się złotym

przez głębiny przebija do serca


bucha żarem składają się dłonie

pachnie zdrowiem rumianku i mięty

łzawy piasek w tygielkach już płonie

będzie kryształ troskami nietknięty


skruszę bryłki w berstery pulsary

chuchnę pyłem wdzięczności w niebiosa

wybacz Panie dziwaczność ofiary

i te resztki modlitwy we włosach


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
...zamulilam sie Twoim smutkiem po uszy i serce i po cieplutkie futerka moich futrzakow . I jak ja Ci wyczaruje teraz zapach ogniska w Kretowinach i dlugie noce spiewajace nad jeziorem ?
Nie , niczego nie bede czarowac , Sami to sobie znowu powtorzymy . I bedziemy powoli odmulac i uszy i serca ...
avatar
Dziwaczność ofiary strapionego człowieka (patrz tytuł wiersza) Pana (vide ostatnia strofa) nic wcale nie zaskakuje: taką monetą płacisz, jaka ci dostępna.

No, i te piękne nienaganne rymy...
© 2010-2016 by Creative Media
×