zabawne :)

;) pikantnie zabawne.

Bezbłędne i przywołujące pewne cechy (wybacz mi to porównanie) pestpegeerowskiego lumpenploretariatu !
Pozdrawiam serdecznie...

Dołączam się do przedmówców.

Wpisuję jeszcze raz własny komentarz, który jest (jeszcze) pod esejem wrzosa10 "O `Krwawej Lunie` limeryk błyskotliwy..." o komunistce Julii Brystygier, która zasłynęła z okrucieństwa podczas prowadzonych przez siebie śledztw.
"Esej ciekawy, treść poruszająca i mojemu pokoleniu dobrze znana.
Za to powiązanie z limerykiem pasuje jak pięść do nosa. Jeśli się weźmie pod uwagę pochodzenie tego gatunku i tradycję, tu cytuję:
"gatunek ten szybko zawojował męskie kluby wiktoriańskiej Anglii, gdzie powodzeniem cieszyły się limeryki sprośne, pornograficzne czy bluźniercze",
to i limeryk janko niewiele ma wspólnego z działalnością milicji, a już wiązanie go z MBP przekracza normalne pojęcie.
Być może trzeba wyłożyć kawę na ławę: w limeryku o treści sprośnej pała oznacza trochę inną pałę. A kobieta zabawiająca się tymi innymi pałami, marząca o pracy w milicji z tego powodu, to ten absurd, o który także chodzi w limerykach.
"...zaskakujące, najlepiej absurdalne rozwiązanie w wersie ostatnim . W limerykach angielskich absurd wydobywa się niemal wyłącznie za pomocą semantyki i pragmatyki — sensu, nie kształtu wiersza."
Tak też zrozumieli czytelnicy, np. winter, pisząca o pikantności.
Limeryki janko prawie zawsze trzymają się tej reguły, więc nie wiem, skąd nagle powiało taką powagą i graniem w najwyższe tony patriotyczne."

Czy koniecznie trzeba naśladować angielską prostotę?

Skojarzenia są wartością osobistej wrażliwości, toteż nie dziwię się wrzos10, że tak odebrała ten niesmaczny limeryk.

Pikantne, inteligentne i zabawne są poniższe przykłady:

"rzekła lilia do motyla
nikt nie widzi niech pan zapyla"

"straciła cnotę gdy miała roczek
przez nieuwagę usiadła na smoczek"

Dziękuję za rady, ale postaram się z nich nie skorzystać.

A rzeczywiście, Martinie, z tym smoczkiem to można ci pogratulować gustu.
Mam nadzieję, że znasz się na ironii. Niedobrze mi się robi, jak czytam o tym smoczku.
Teraz rozumiem, dlaczego nie podobają ci się limeryki janko. De gustibus non est disputandum.
Nie ma co dyskutować.

Wiecie Drodzy Państwo? Zaglądam tu od czasu, do czasu i nieodmiennie widzę tu dogryzanie sobie, jadowite riposty, i quasi-zabawne utwory wymierzone w konkretne persony.
Nie dusicie się w tym kwaśnym sosie?

Wielkie dzięki Martinie, dzięki tobie wiem teraz, co jest pikantne i zabawne.
Myślę, że drugi przykład jest hitem wśród kochających dzieci inaczej.

...może dlatego milicyjną nyskę nazywano ...

ja osoiscie nie uzylabym słowa fanka-fan/ka-to określenie pozytywne,tu jawi się jako negatyw wyrazowny w pozytywie,co jest sprzecznoscia,chyba,ze chodzi o prostytucje-prostytutkanigdy nie jest wielbicielka pałek ale czasem tak wygląda,kiedy np. nie zgłasza pobicia właśnie palką

aha przychodzi mi jeszcze na myśl interpretacja palki jako tej gumowej do osiągania orgazmu-wibratoru

palka do bicia i milicja-kto sie razem bije i służy?chory ????auorze-cos nie wychodzi logicznie

aha pani może byc numer 2-a nie 1-czyt-nie kochana

Na zasadzie czystej paraleli dawna fanka milicji od obecnej fanki policji różni się jedynie... siłą przebicia; dzisiaj pań policjantek mamy już chyba fifty-fifty, jutro zaś w ogóle będzie to - jak w szkole - jeden wielki babiniec, gdyż ponieważ bo co bardziej kumaci panowie wybiorą jednak te w Londynie zmywaki

Kiedy wszyscy szan. Panowie nam w końcu stąd wyjadą, jedyną naszą pocieszycielką, orędowniczką i obroną zostanie tylko ta pała, co w ręku aż furczała