Przejdź do komentarzyLos kołem się toczy
Tekst 2 z 37 ze zbioru: różne
Autor
Gatunekobyczajowe
Formafraszka / limeryk
Data dodania2013-10-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3274

Panną na

trotuarze,


odżyła

w buduarze,


rozkwitła

w peniuarze.


W kwieciech na

trotuarze.





  Spis treści zbioru
Komentarze (19)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Hardy, trochę inaczej napisałabym tę fraszkę, żeby nie było tak smutno i z inną interpretacją "kołem się toczy":

Panną na
trotuarze,

odżyła
w buduarze,

codziennie
w peniuarze.

W kwieciech na
jaguarze.


Pozdrawiam z uśmiechem :)
avatar
Cóż, Piórko...
Zaznaczyłem gatunek - obyczajowe. Jaguara dosięgnie jedna na wiele. Niestety, życie jest często brutalne.
Jednak jaguara życzę wszystkim :)
avatar
Hardy, masz rację, to jest smutne.
Jednak wydaje mi się, że jak już ma buduar, to i o jaguara zadba. Myślę, że najsmutniejsze i najbardziej brutalne życie, to te w przydrożnych laskach.

Moje zakończenie nie jest propozycją zmiany Twojego tekstu. Ot tak mi się wymyśliło, jako że to fraszka obyczajowa :)
avatar
Nie jest ważne, czy w buduarze.
Ważne, by zawsze w dobrej parze.
avatar
Piórko, w łagodniejszej wersji ostatni dwuwers brzmi:
w kwieciech
przy kontuarze.
avatar
To poleciałeś ciut za daleko, sprowadzając zawód sklepowych do podrzędnego temu z buduarów.
Wszak napisałeś wcześniej, że to smutne.
avatar
Nie chodziło o kontuar w sklepie, tylko w barze, w lokalu.
avatar
To ustalmy kontekst.
Zrozumiałam tę fraszkę w ten sposób:

Panną na
trotuarze - czyli zwyczajowo street girl

odżyła
w buduarze - "awansowała" z ulicy, buduar jest synonimem dostatku, majętności a nawet przepychu

rozkwitła
w peniuarze - jak buduar, to peniuar... bo nie mundur i przyznam, że nie bardzo wiem po co ten peniuar?

w kwieciech
na trotuarze - wróciła na ulicę,

ale w drugiej Twojej wersji,łagodniejszej, jak zaznaczyłeś - przy kontuarze. I teraz pytanie, po której stronie tego kontuaru? Bo jeśli wersja łagodniejsza , to jako barmanka ( ta sama sugestia co do sklepowej) a jeśli alkoholiczka, to wersja wcale nie jest łagodniejsza od tej na trotuarze. Mimo wszystko żebractwo (na trotuarze) jest chyba lepsze od alkoholizmu?

:)
avatar
Lepiej zbytnio nie ekstrapolować, bo można się "zakałapućkać".
Przy kontuarze jako właścicielka lokalu. To jednak praca i w miarę spokojne późniejsze życie, niż "na trotuarze".
:)
avatar
Do Janko:
Dobrej parze
nigdy siebie
w nadmiarze.
avatar
To wytłumacz mi tylko, w jakim sensie, w tym kontekście, życie jest brutalne. Nie widzę nic brutalnego we własności lokalu, baru, restauracji. Ba! Niektórzy właściciele barów, restauracji, to bardzo majętni ludzie.
Młodość nie wieczność i urodą nie da się zarabiać całe życie. Pomijam już prostytutki bo to oczywiste, ale weźmy na przykład aktorki czy modelki, a żyć z czegoś trzeba.

I kto się zakałapućkał? :)
avatar
Kto się zakałapućkał? Nie ja. Podałem przecież w drugiej wersji łagodniejszą wersję dalszej drogi życiowej wzmiankowanej. Właśnie jako właścicielki kontuaru, a nie bywalczyni trotuaru :)
avatar
Czyli moja wersja zakończenia jest optymistyczna :D

Life is brutal, ale jak ktoś sobie pościeli, tak się wyśpi!

Pozdrawiam.
avatar
Spanie na swym kontuarze,
lepsze niż na trotuarze ;)
avatar
A najlepsze w swoim łóżku
z kochającym kimś, przy uszku :)
avatar
Aleście sobie pogadali! Drążenie piorko pierwsza klasa,dobry przykład jak można interpretować tekst.
Bez końca... hi, hi, hi.
avatar
...i z tego powstało powiedzenie "wiercić dziurę w brzuchu" ;)
Samo życie...;)
avatar
... które następnie przekształcono na "analiza utworu literackiego".

:D :D :D
avatar
... i w ramach "kanonu poezji polskiej" męczy się tą analizą kolejne pokolenia młodzieży w szkole ;)
© 2010-2016 by Creative Media
×