Go to commentsPSALM 65
Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2011-02-11
Linguistic correctness
Text quality
Views3590

PSALM 65


Nadziejo wszelkich krańców ziemi

Do ciebie zmierzam, kruchy człowiek

Z wyznaniem grzechów, które ciążą

Nie dają zamknąć sennych powiek



Występki moje, wciąż przebaczasz

Nie ignorujesz modlitw moich

Ty mnie rozumiesz, Ty dopuszczasz

Żebym zamieszkał w sieniach Twoich


Utwierdzasz góry swoją mocą

Uśmierzasz, siłą przepasany

Wzburzenie władców, wstrząs narodów

Wyciszasz gniewne oceany


Ty rozweselasz wschód i zachód

Nawiedzasz ziemię, mnożysz plony

Zraszasz pastwiska, równasz skiby

Wieńczysz dobrocią rok spełniony


Łąki się stroją w stada owiec

Doliny w złote ziarnem kłosy

Tłustością drogi ociekają

Zewsząd, radosne słychać głosy




  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media