Tekst 53 z 57 ze zbioru: Last minute
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2014-07-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2419 |
pustką nie jestem. zamkniętą książką z niedokończonym
rozdziałem. odłożyłeś na później, na jutro, na nigdy.
czekam zakurzona.
sięgnąłeś po swoje, oddałam bez sprzeciwu. zaśliniłeś
kolejną stronę i odwróciłeś kartkę na drugi bok. przede mną
ściana pleców. zagięte rogi przypominają twój dotyk.
jesteś nudna powiedziałeś przy śniadaniu. zostawiłeś
otwartą i zdziwioną.
zapakowaną w ciszę wyniosłeś na strych. obok mnie
inne. ich także nie przeczytałeś do końca.
płonę. stos patrzy na zwijające się resztki miłości.
osmolone strzępy ulatują w nieprzejrzyste niebo.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Ps. Może gdyby zaczął ją czytać wspak, coś by z tej jego lektury w końcu po tych mękach wyszło??
"Gupia" książka z poślinionymi na wstępie kartkami teraz zakurza się/wkurza, odłożona jak inne na strychu - i ma za swoje! Czytelnik dawno już poleciał z innymi lekturami zabawiać się i ślinić im pierwsze strony
Pusta kurpsioska wielkanocna pisanka-wydmuszka twojej miłości jest jak jednorazowy balonik.
Pyk! i już po nim!