Przejdź do komentarzyAntyimperialistyczny sojusznik - na wsjeg da budiet... gawno
Tekst 5 z 60 ze zbioru: Lime... ryki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2017-10-06
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1745

Temu poecie, spod Sierpomłota

śniła się ciągle - czerwona Rota.

Wyśpiewał chwacko

poddańcze cacko,

a zaraz potem zaliczył kopa.



Wszelkie podobieństwo do pewnego poety z publixo... nicht ausgeschlossen.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ktoś chciał błysnąć intelektem, ale do tego błysku nawet ćmy nie ciągną. Znajomość języka rosyjskiego beznadziejna, a przecież język wroga należy znać niemal doskonale.
Nie "wsjeg da dudiet", a "wsjegda budiet", czyli "zawsze będzie". Czyżby słowo "dudiet" było pochodną słowa dudy? Przypuszczam, że też nie jest znane znaczenie słowa "rota". "Rota" to kompania. Czyli ogólny bezsens. A do tego zbędny przecinek przed: spod. Zbędny też myślnik. Czyli całość do bani, podobnie jak ostatnie słowo tytułu. Ocen nie wystawiam, bowiem nie ma za co.
avatar
Wszystko w tle odbudowy świadomości.
Takie czasy - dziękować Bogu że już są .
avatar
Janko, jakie dudiet? Martwię się o Ciebie... nadużywsz kropli waleriana... prawdopodobnie.
Postawiłem stół, a tutaj zaraz zjawiły się nożyce... no (to)życe wsjewo charasziewo.
Janko nie mogę się niestety równać z Twoim rosyjskim. Okazuje się, że język przyjaciół szybciej wchodzi do głowy. No, ale nie dziwota.
Jak się raz przysięgało, to... na wsjeg da.
© 2010-2016 by Creative Media
×