Przejdź do komentarzyMiasto, studnia wbrew stronom świata - Część pierwsza - Awers
Tekst 20 z 27 ze zbioru: Pułapka na przetrwanie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2013-04-02
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3269

Miasto; studnia wbrew stronom świata




Część pierwsza – Awers



Miasto jest kalekie.

Szuka cudu półwyspu na prawdziwszej wyspie,

pełnej laboratoryjnych embrionów

i międzyludzkich trójkątów.


Miasto kalekie, świt wita złoto podobną czupryną

poza porami roku,

spowiada się z grzechów poprzez ciche listy.

Bezbożnie istnieje i rozważa

aktualny stan sąsiedzkich wizyt,

rozkłada wszystkie pnącza ulic

i łby kapiące od pomysłów, by potrząsnąć każdym,

jeszcze rodzącym drzewem.


Oto jego kalectwo – literatka wódki na wysokich szpilkach,

jej Ultima Thule w czas rodzenia jedna,

wtrącona do czyśćca za to, że Bóg nie potrafi

zwyczajnie dotykać tej wyspy stopami.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Miasta wciągają. Niestety, także nozdrzami :(

Trawestując zapomniany tekst piosenki śp. Krzysztofa Klenczona, zaśpiewajmy sobie jego nostalgiczną parafrazę apelu XVIII-wiecznego myśliciela, J. J. Rousseau

Wróćmy na jeziora
Na wędrowny rejs
Już najwyższa pora
Odżyć pośród drzew
avatar
Oto nasze /wielkomiejskie facetów / kalectwo - literatka, i to w dodatku cała w czerwonych szpilkach na zbyt dla nas wysokich obcasach.

(porównaj finał wiersza)
© 2010-2016 by Creative Media
×