Go to commentsKiedy poznał Ankę... buli jak za zboże, czyli nieoczekiwane skutki gry w kości
Text 27 of 60 from volume: Lime... ryki
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-08-25
Linguistic correctness
Text quality
Views1347





Pewien duży facet z niewielkiej Radości,

dosyć bezprzykładnie w seksie się wypościł.

Poznał bulimiAnkę

z podsuszonym wiankiem...

strzelił klapsa w pupę - rzegotały kości.








  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Hi, hi dobre a "bulimiAnka" świetna!
avatar
/rzegotały/ - nie znałam tego słowa. W moim regionie uzywa się /grzechotały/.
A limeryk dobry.
avatar
Dziękuję wszystkim za komentarze. Oczywiście, że to niedopatrzenie z brakiem źródła pochodzenia fotografii, chociaż wydawało mi się, ż Twiggy każdy pozna, ale zasada jest zasadą. Zdjęcie jest z Internetu. Nie znam prywatnie takiej drugiej anemiczki. )
avatar
Jeden jurny facet ze śląskiej Zazdrości,
mocno zasmakował w analnej miłości.
Poznał podlasiAnkę
zaręczoną z Frankiem...
wypiął w kiblu pupę i stękał ze złości.
avatar
Myślę Theodorze, że coś jest na rzeczy w drugim wersie.
A poza tym, nie ma sprawy.
Na prawach publikowanych zdjęć się nie znam.
Szczerze mówiąc, nie lubię tego.
avatar
Odkąd poznał bulimiankę, buli jak za zboże;
W zbożnym dziele dobry pan Bóg go wspomoże.
avatar
Zamiast spojrzeć w lupę,
Strzelił klapsa w pupę,
Bo był facet-dupek ;(
© 2010-2016 by Creative Media