Go to commentsMiałam nie pisać, ale mimo wszystko proszę spojrzeć w weneckie lustro
Author
Genrehorror / thriller
Formprose
Date added2021-03-20
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views981

Wpierw jednak cytat dot. tekstu „Ogłoszenia parafialne”:


„Dzięki za komentarze. Ser Kendel rozpisał się uczenie na temat obłudności, ale to trochę jak porównywać jabłka z gruszkami. Ciekawi mnie, czy literacko piękny tekst też byłby tak samo oceniony, gdyby obiektem był ktoś bliski i sympatyczny Knedlowi. Mnie taki opis poruszyłby negatywnie w każdym przypadku, chociaż pewnie odrobinę mnniej, gdyby dotyczył osób, do których mój stosunek jest mocno i gorąco negatywny. Mimo wszystko żadne tam japy, ślinienie się i kły mnie nie przekonają.

Bardzo mnie dziwi krytyka komentarzy Emilii, które jakoby nic nie wnosiły. Uważam wręcz przeciwnie, Emilia znajduje w tekstach bardzo ciekawe aspekty, a jeśli odświeży nam wiedzę na jakiś temat (jak tu: turpizm), to jest to też bardzo wartościowe.

Oczywiście zauważyłam też literackie odniesienie do dzwonnika z Notre-Dame. Ale opis tamtej brzydoty służył dokładnie celowi i był odpowiedni do rzeczywistości. Tu natomiast wyszydza się kogoś, dodając mu jakiś potwornych cech w wyglądzie. Trafiony, zatopiony.”


„Bliski i sympatyczny”, zatem bardzo proszę [choć wiem, że o ludziach odeszłych mówić nieprzyjaźnie nie wypada] to jednak znowu coś tropiącej i donoszącej na mnie autorce przypomnę:


„Gruba Angela ze starej Wieliczki

miała na zadku opięte spódniczki.

Miłość zachwalała,

bliźnich opluwała

i pobożnie nadymała policzki.”


Autora jako autora litościwie pominę, dodam wszak [wybrane] komentarze:



befana_di_campi

2016-02-16 20:40


Dopiero teraz buszując po limerykach natrafiłam na Hipokrytkę ;)


Panie [...] podpowiadam naprawdę życzliwie: proszę nie pisać tego, o czym pan nie posiada najmniejszego pojęcia ;)


W mojej rodzimej Wieliczce, do lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku nader popularnym, o ile nie tradycyjnym, było imię „Aniela Maria” (łac. Angela, czyli posłanniczka), pochodna od Matki Bożej Anielskiej, czyli franciszkańskiej Porcjunkuli [wyjaśnienie: Wikipedia].


O dziwo, wszystkie noszące owe imię panie, odznaczały się /odznaczają bardzo dobrymi przymiotami charakteru. Nikomu nigdy źle nie życzyły / życzą: doskonałe córki, siostry, żony oraz matki. Wiadomo: Patronka NMPanna - Królowa Aniołów.


Jeżeli zatem już pan coś pisze, to radzę na przyszłość: więcej pomyślunku, mniej złośliwego prymitywizmu ;)


Przyjaźnie :)))


Aniela Maria Magdalena Anna Birecka albo befana (epifania) di campi(ano) :)


A teraz z kolei dwie zupełnie się wykluczające wypowiedzi nadproducentki komentarzy rzeczonej pani E. [12.01.2018]


„Abstrahując od wszystkiego, co powyżej, powiem tak:


klasa przywołanych niżej w komentarzach limeryków Szymborskiej i Gałczyńskiego polega RÓWNIEŻ na tym, że w tamtych genialnych rękach były to bardzo kurtuazyjne istne perełki O NIKIM PERSONALNIE. Z definicji limeryk mówi o uniwersaliach - nie o czymś/kimś, co/kto już jutro pokryje się grubym na palec pyłem zapomnienia”


by następnie po dwu latach po napisaniu – w sumie czegoś wyjątkowo chwalebnego – teraz już skonstatować:


, 2021-02-02 17:57

„Gdy spod spódniczki

Wyłażą jej raciczki,

Zamiast je przykryć,

Nadyma swe policzki??”


Schizofrenia, demencja, czy coś może jeszcze gorszego, zapytam (się) retorycznie?







  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Odkomentarz:

"Mimo wszystko żadne tam japy, ślinienie się i kły mnie nie przekonają."

Pra-wid-łooowo, znaczy "genau" Frau Jolanto R.:

"***** ***" to łagodnie, za to na demonstracjach krzyczą nawet pięciolatki trzymane za rączki przez stojące w szerokim rozkroku ich mamuśki: "Jebać PiS" oraz "Wypierdalaj", nie mówiąc o "wściekłych macicach" jak się te dorosłe kobietony samookreślają...

Cóż za "delicatność" wręcz skorupkowa subtelność chińskiej porcelany, ponieważ saska, to przy paninej nad-wrażliwej nad-czułości jest zwykłym, topornym, rustykalnym fajansem :]

P.S. Emotka typu krzywa buźka oczywiście odnosi się do autorki "Parafialnych ogłoszeń", bowiem skromna b_d_c śmieje się owej pani zwyczajnie w nos. Jak kiedyś - w czarnych okularach - ubekom -D :-D :-D
© 2010-2016 by Creative Media