Go to commentsRodzi się poezja
Text 23 of 89 from volume: M jak Milicz
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2014-06-17
Linguistic correctness
Text quality
Views3139

Rodzi się poezja


czujesz odwagę by

uczynić krok pierwszy

tu nie chodzi o wiersze

i w otchłani się zdarza

pomoże ci inny poeta

czasem łyk wina lub sny

uczysz się słowa ważyć

mozolnie jak na wojnie


piszesz pierwsze zdania

sam nie wiesz co znaczą

ale już opór ich czujesz

i wieczności oddech

nad ranem smakujesz

gdy nie czujesz słów bólu

czekaj tak długo aż spuchną

w tobie się skotłują


para idzie w gwizdek

coś słychać i widać

a poezji nie ma

więc drugi łyk wina


poezja to serce niemożliwe

w tyglu organizmu świata

nie ma recepty

czasem serce sztuczne bywa


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo dobre spostrzeżenia, choć - może nie zawsze - z winem na podorędziu :-)))) ponieważ nader często "po(ł)eta" musi się na coś zdecydować:
a) gnać do całodobowego sklepu po truneczek, a wtedy ulecą mu frazy?
b)niczego nie pić (nawet "mineralki") by - jak kijanki - postarać się złapać owe frazy za diakrytyczne ogoneczki? ;-)))
Bo opisane przez Autora zjawisko wyłącznie koreluje na antycznych figuralnych zdobieniach waz czy innych amfor...
avatar
Taaaaak... 9 lat temu "fszysko //jeszcze jakoś/ grało i bóczało", bo fszyscy byliśmy o dekade rozómniejsi. Demencja robi z nas idiotuf z IQ na poziomie mniej niż 35-O
avatar
Jak poezji ni ma,
Łyknij sobie wina!
© 2010-2016 by Creative Media