Go to commentskiedyś
Text 129 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-05-02
Linguistic correctness
Text quality
Views2112


spotkaliśmy się na chwilę

urosła w dzień

zbyt długi aby zapomnieć


noc nie miała końca

wciąż ma otwarte oczy


potem były już tylko kolejne

jak zmarszczki na wodzie

echo wołające na próżno


czasami wraca w snach

budzę się wtedy


dotykam palcami ust

jakbym już tylko tam

mógl odnaleźć samego siebe

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dandelion wprost oszałamiający. I to, piórkiem nazywane, nasionko dmuchawca...

Bardzo ślicznie :-)))
avatar
Podoba mi się, nieprzekombinowany:)
avatar
dzięki drogie panie :)
avatar
Piękny i bardzo emocjonalny wiersz, a fotografia doskonale ilustruje ulotność.
avatar
nie wszystko się da zapomnieć, zwłaszcza najdłuższej nocy. wciąż pamiętam, mimo...

bardzo nastrojowy kawałek poezji :)
sam
avatar
Pięknie i jak zawsze cudna fotografia :)
© 2010-2016 by Creative Media