Go to commentsO zapaści służby zdrowia
Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-01-03
Linguistic correctness
Text quality
Views1719

Podobno w służbie zdrowia gorzej już

być nie może, ale to jest Polska, więc

kto wie. Napiętnować jednak trzeba, choćby limerykiem:


Do przychodni raz w mieście Uppsali

na badania przyjść babie kazali.

Na pustych korytarzach

nie spotkała lekarza...

Wszyscy na saksy powyjeżdżali!

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Temat dobry i na czasie . Czy w tym temacie władza poradzi - raczej trudno będzie - ale zobaczymy - nie raz już zaskoczyli.
avatar
Limeryk świetny, ale... No właśnie, ale. Czyżby z bogatej Szwecji lekarze też wyjeżdżali na saksy. To chyba naszych lekarzy tam ciągnie wizja lepszych zarobków i szacunku dla stanu lekarskiego.
avatar
To nie żart, ale najważniejsze jest teraz, żeby dużo się rodziło jak najgłupszych dzieci, aby tylko siłę do roboty miały, żeby się z nich dało ściągać podatek i ZUS w przyszłości. Im głupsze będą bachory, tym lepiej dla przyszłych emerytów i rencistów. Te mądrzejsze będą uciekać, więc trzeba stawiać na ilość, a nie na jakość. To najważniejsze. Im większy rozród będzie, tym większa szansa przeżycia przyszłych emerytów. Żarty się kończą. Najlepiej byłoby uczyć murarki, rolnictwa i górnictwa. I jakoś to się będzie toczyć.
avatar
Ta Uppsala, to dlatego, że nie znalazłem polskiego odpowiednika do rymu.Mogłaby być też Kampala.
avatar
Tak też przypuszczałem. Ale z powodzeniem może to być wioska Michalin lub miasteczko (przysiółek) Malin, Bralin.
Gdybyś w oryginale dokonywał zmian, to proponuję w tym wersie przenieść "raz" na jego początek. Będzie to zgrabniej brzmiało.
avatar
Urząd tej ślepej, jak kret, babki-powituchy, Kowalskiego-wróżbity, zielarki-odczyniarki, kucharza-dietetyka, wszechmocnego od wód Nowaka czy tego dziadka-kręgarza/kuglarza wciąż nam rośnie w siłę ku wielkiej uciesze koncernów farmaceutycznych.

Szparkim krokiem zmierzamy - do jaskiń i na drzewa
avatar
Dla mnie sprawa jest oczywista. Młodym lekarzom marzy się 10000 miesięcznie, ale lekarze zapominają, że są w kraju, w którym takie apanaże dla młodych, po studiach lekarzy, którzy niewiele umieją, to nienaturalne wynagrodzenie, zważywszy, że Polska nie zkłada się tylko z lekarzy, ale również innych kategorii zawodowych, to dobrze jest zachować jakieś rozsądne proporcje. To oczywiste, że zawodu lekarza nie można przyrównać do zawodów szewca, czy piekarza i powinni zarabiać więcej, ale bez przesady. Mam lekarzy w rodzinie... ośmiu i wiem dokładnie, jak im się wiedzie. Są luksusowe fury, domy, budżet wakacyjny na poziomie 20000 tysięcy i odczuwalny nadmiar kasy. Ale na boga, nie zaraz po skończeniu studiów, tym bardziej, że lekarz lekarzowi nierówny, podobnie, jak aktor - aktorowi. Zróżnicowanie zarobków jest ściśle związane z kwalifikacjami i opinią pacjentów. Lekarz po studiach potrzebuje kilku lat, żeby wciągnąć się w ten odpowiedzialny zawód, zatem nie widzę powodów, dla których młodzi architekci, inżynierowie, czy nauczyciele mieliby zarabiać na wstępie po 10000 na miesiąc. Zawód lekarza, to zawód, w którym szczeble awansu i wynagrodzenia przychodzą dosyć szybko i kiedy lekarz z dziesięcioletnim stażem zarabia 10000, bo jest zdolny, osiąga szybko specjalizację i nie boi się dyżurów, które są kolejnym szczeblem edukacyjnym w jego pracy, to może to osiągnąć całkiem spokojnie, a nawet więcej.
Zawsze jest tłok na uczelniach medycznych, bo ludzie garną się nie z powołania, a z racji finansowego statusu tego zawodu, lub rodzinnych inercji. Największym świństwem jest skończyć Akademie Medyczną za pieniądze narodu, a potem czmychnąć na zachód, w poszukiwaniu większej kasy. Pazerność młodych, wykształconych leni jest niezwykła. Niewiele umieją, ale wymagania na poziomie elit.
avatar
Legion, nie muszą się rodzić głupie i leniewe dzieci, bo rodzą się coraz częściej, bez względu na oczekiwania. Lenistwo i wymagania młodych ludzi przypomina mi krokodyla. Małe, krótkie łapki, a ryj wielki, jak pojemnik na pościel w wersalce.
Zatem, którym się nie podoba, to von na zachód i nie blokować miejsca na uczelniach medycznych tym, którzy chcą zostać prawdziwymi lekarzami, dla których dobro pacjenta jest nadrzędnym obowiązkiem.
Zatem von dla wszystkich leni i nieudaczników, których wymagania finansowe przekraczają zwyczaje w kraju, w którym najniższa pensja wynosi 2100, czyli około 400 zł mniej, niż lekarz bierze za nocny dyżur. Im mniej nas zostanie, tym mniej w przyszłości będą wypłacać emerytur. Niech zostaną ci, którzy chcą pracować i swoimi kwalifikacjami, a nie apetytami na kasę, będą tworzyć kadry lekarzy, architektów i inżynierów. A ci, którym marzą się zarobki bogatych krajów Europy, niech wyjeżdżają już na zachód w wieku 7 lat... niech tam się kształcą i niech tam zarabiają, bo naród nie będzie kształcił leni i nieudaczników, którzy po ukończeniu kosztownych szkół, wyjeżdżają na zachód, a potem myją gary w Anglii, albo wycierają tyłki niemieckim emerytom.
avatar
Von Knoedel, ukułeś hasło wyborcze:

"Niech zostaną ci, którzy chcą pracować i swoimi kwalifikacjami, a nie apetytami na kasę, będą tworzyć kadry lekarzy, architektów i inżynierów"

BRAWA! BRAWA! BRAWA!

Pamiętam jak przez mgłę doktora Cwacha z jakiegoś czeskiego szpitala na peryferiach. Pazury mu się trzęsły, kiedy miał zastrzyk zrobić, a już trafić w żyłę za cholerę nie umiał. Tylko Cwachy zostaną, bo przecież zachodnie kliniki wezmą najlepszych. Komu ten kit żenisz, von Knoedel? Dlaczego Ty, chcesz nam wmówić, że nieudacznicy wyjadą tam gdzie lepiej, a prymusi zostaną tam, gdzie gorzej? Masz społeczność Publixo za idiotów, czy jak?
avatar
Wszyscy wyjechali
Na zmywaki do Uppsali
Żeby nas ocalić
Pojechali duzi i mali
Do Nigerii i do Mali
Bo grunt tu się pali
© 2010-2016 by Creative Media