Go to commentsZ Talentem Droga
Text 2 of 2 from volume: Sanczo Panczo i Słowek Ranczo
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-06-29
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views1031

Z talentem droga, o przyszłość trwoga, nie potykająca się noga do mnie nie należy,

wiem w co wierzyć  by  się z ego mym nie zderzyć.



Nieraz zbłądze, co innego myśle, co innego sądzę, chcą zawładnąć mną pieniądze,

wyprowadzić na  manowce, wilki przebrane za owce,szorstkie wygód pokrowce.



Czasem się napiję, licząc że złe myśli zmyje.

Mącąc wodę wciąż nogami z głową ponad koronami, wciąż składając umysłowe orygami.



Niepotrzebnie w niepewności,strachu maski,prawdy twarze

czasem wątpliwością mnie ukarze.

Śmiechy chichy i zajawki

to są weny mej potrawki.



Trwać w skupieniu nie potrafię, raz coś puszę i nie złapię,

jak myśliwy, wciąż poluje,pętle sidła oraz wnyki, marzą mi się sukcesu smakołyki,

sieci kutry i  przynęty,sztormy fale i wichury

to życiowe oberwanie chmury.



  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media