Go to commentsBezsenna szeptanka
Text 43 of 130 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-07-21
Linguistic correctness
Text quality
Views1594

Cichutko, cicho… W szept cię wtulę.  

Noc już scenerię rozgwieździła.  

Spójrz, satynową tka koszulę.  

Sen nie śmie przeciąć takiej chwili.  


W koronach drzew trwa pantomima;  

cienie się splotły ciasno - w akcie -  

jak młody chłopak i dziewczyna,  

że grzech, by na nich nie popatrzeć.  


Cicho, cichutko… Nie spłosz, nie zniszcz  

nagłym crescendo. W szept mnie wtulaj,  

w gładkość satyny, w magię cieni.  

Bezsenność, na tę noc, jak ulał.

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
plus komentarz Aurory :)))
avatar
Dziewczęta, ależ mi miło :)
avatar
Mistrzowstwo w warstwie brzmieniowej tekstu,nadfrekwencja głosek "c","sz""ć"tworzy cudowny nastrój nocy, ciszy i chęci utulenia w niej bliskiej osoby. Piękne :-)
avatar
Erato, cieszę się, że zwróciłaś uwage na brzmienia - też są środkiem wyrazu.
Dziękuje Ci bardzo. :)
avatar
Szeptem do mnie mów, mów szeptem, by nikt obcy twoich słów nie słyszał.
I niech zamknie się nad nami cisza,
W której już nie będzie żadnych słów...

1961

/Ludmiła Jakubczak, lat 22/
avatar
Dzięki, Emilio za czytanie.
© 2010-2016 by Creative Media