Wątpię, żeby trafił do Gostynina. Wszak Ziobrze tak drań też może być przydatny.

"Wolno-ć, Tomku, w twoim domku!"

/hr. Aleksander Fredro/

Bardzo dziękuję za komentarze.
Inspiracją był dla mnie wczorajszy program w TVN24 chyba o tytule "Spowiedź agenta Tomka". Tak się złożyło, że Tomka poznałem, gdy miał 7 lat, a przez 13 lat mieszkał z rodzicami piętro niżej ode mnie. Był to sympatyczny i bardzo ładny urwisek, wówczas blondynek z odstającymi uszami. Uprawiał pływanie i czterokrotnie był wicemistrzem Polski juniorów. Kwalifikacje olimpijskie przegrał z Pawłem Szukałą. Gdy w 1995 roku nie zdał matury w VII LO (100 metrów od naszego bloku), gdyż prawdopodobnie więcej czasu poświęcał na sport niż na naukę, w ramach tzw. zastępczej służby wojskowej trafił do policji. Od tego czasu praktycznie na żywo już go nie widziałem.

Co z tego że Tomek był ładny,
jak szuja pierwszej klasy.
Duże uszy też coś znaczą,
by Kamińskiego być kablem.

Pozdrawiam.

Pani Jadwigo, ja jedynie opisałem Tomka z czasów, kiedy był małolatem i jeszcze PiS nie wziął go w swoje knajackie objęcia. Wyraźnie wskazałem, że od 1995 roku nigdy go już na żywo nie widziałem. O jego dalszym pisowskim, podłym rozwoju wiem tylko z mediów. Nie widziałem też nigdy jego rodziców.

Przepraszam jeśli uraziłam Pana. Nie było, to moją intencją.Nawet jeśli pan spotkałby Jego, to na pewno
odpowiedział na dzień dobry, jako byłemu sąsiadowi.