Go to commentszachód słońca premiera
Text 29 of 122 from volume: myśli
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2020-05-22
Linguistic correctness
Text quality
Views1296

dopiero wiosna 


nie tak dawno lepiłaś ze słów bałwana 

chwila lato przeminie 

przewinie się przez łany zboża 

słodko w ustach od wina 


kocham jak się kocha w dziewczynie 


pory roku kobieta wybredna 

oczy zamyślone w skosach nieboskłonu 

patrzeć w próżnię leniwie 


wypukłe pagóry 

łąki sianem pachnące 

słoma kuje stopy bose mokre od rosy 

zadowolona mina 

szybko czas upływa 

smak dzieciństwa na języku 


dobrze smakuje młoda dziewczyna 

odurzony zadowolony 

na łące zasypiam w kopie siana 

rozdrobiony jak kłos żyta by zmielonym 

mąką z wodą chlebem stać się

  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Małe zapytanie: czego / kogo dotyczy ta "premiera"?
avatar
Z każdym rokiem jest inaczej o tej samej porze niepowtarzalność pór roku , miłości .Odczucia są inne .
Zawsze jest jakby ten pierwszy raz .Tak mi się wydaje takie mam przemyslenia.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za pochylenie się nad moimi tekstami:)
avatar
W tytule powinno być. Zachód słońca. Premiera
Zachód słońca: premiera
Zachód słońca - premiera

:)
avatar
Za szybko , nie przemyślałem wszystkiego.Pozdrawiam:)
avatar
Całkiem udany wiersz.
avatar
słoma KŁUJE stopy mokre od rosy
a ja biegam po nich z rana bosy
© 2010-2016 by Creative Media