Go to commentsIwan Turgieniew ''Hamlet i Don Kichot'' /16
Text 100 of 146 from volume: Tłumaczenia na wasze
Author
Genrenonfiction
Formprose
Date added2021-08-06
Linguistic correctness
Text quality
Views785

Kończąc nasz daleko niepełny szkic, prosimy o pozwolenie przedstawienia Państwu kilku odrębnych uwag.


Pewien angielski lord (doskonały znawca przedmiotu) któregoś razu w naszej obecności określił don Kichota ideałem prawdziwego dżentelmena. I rzeczywiście, jeśli prostota - nie mylić z prostactwem! - i olimpijski spokój w kontaktach z ludźmi są oznaką porządnego człowieka, nasz rycerz bez skazy ma pełne prawo do tej nazwy. To prawdziwy hidalgo, hidalgo nawet wtedy, gdy śmieszki-panny służące hercoga namydlają mu całą jego twarz pianą. Prostota jego manier bierze się z braku tego, co postanowiliśmy nazwać nie samolubstwem, a samoświadomością; don Kichot sobą nie jest zajęty w ogóle, i, sznując siebie w każdym człowieku, wcale nie myśli kogokolwiek udawać. Hamlet zaś, przy całym tym wokół siebie wytwornym entourage`u, wydaje się nam, proszę wybaczyć francuskie wyrażenie, ayant des airs de parvenu (robi z siebie parweniusza); jest strwożony, często ordynarny, przybiera wymyślne pozy i potrafi się pastwić. W zamian dana jest mu moc oryginalnego i celnego słowa, siła, charakterystyczna dla każdej skupionej i refleksyjnej osobowości - i z tego właśnie powodu w ogóle niedostępna komuś takiemu jak don Kichote. Głębia i finezja analizy u Hamleta, jego wszechstronne wykształcenie (nie wolno zapominać o tym, że studiował na uniwersytecie w Wittenbergii) rozwinęły w nim nieledwie idealne poczucie smaku; jest wyśmienitym krytykiem, jego uwagi pod adresem aktorów są porażająco trafne i mądre; poczucie klasy prawie tak samo jest w nim silne, jak poczucie powinności u don Kichota.


Don Kichot głęboko szanuje wszystkie istniejące obowiązujące zasady, religię panującą, monarchów i hercogów, i jednocześnie sam jest wolny jak ptak i respektuje swobodę i wolność innych. Hamlet wyśmiewa królów, cały wokół nich nadęty dwór i arystokrację - i zarazem sam jest w stosunku do ludzi apodyktyczny i nietolerancyjny.


Don Kichot jest półanalfabetą, Hamlet według wszelkiego prawdopodobieństwa pisał dzienniki. Przy całej swej okropnej niewiedzy nasz rycerz ma bardzo precyzyjny obraz myśli na temat spraw państwa, na temat administracji w Hiszpanii - Hamlet nie ma wcale do tego głowy, no, i w ogóle po co niby miałby się takim czymś zajmować??

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
A jednak jest coś, co ich łączy pomimo wielu przeciwieństw.
avatar
To, co łączy obu tych tak skrajnie różnych bohaterów - to tragizm ich daremnego, nikomu niepotrzebnego losu i przekleństwo odwiecznej przegranej.

Kto zatem z a w s z e wygrywa??
© 2010-2016 by Creative Media