Go to commentsmam tak samo jak ty
Text 68 of 86 from volume: Listy
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2023-05-09
Linguistic correctness
Text quality
Views316

mieścina jedna czwarta trzeźwa

trzy czwarte alkoholicy mimo prohibicji

wciągają prochy, palą zioło, jedzą grzyby

dają do żyły nie ma normy, brakuje czasem mamony

czas nie rozpieszcza nieciekawe wiadomości

kilku gości tutaj pochłonęła ziemia

ciało i kości , dusza unosi się wśród sosen

albo gdzieś między wierszami


zostali sami twardziele czas stanął w miejscu

tam gdzie był klimatyczny bar jest ciucholand

szmaty ważniejsze niż prawdziwy dialog

poznałem ciekawych ziomków słowo daję

mają wszystko oprócz szczęścia w miłości


potrzebuję słów matki, upomnienia ojca

piszę do niej na pomiętej kartce

kilka zdań, że w życiu nie jest jak w bajce

nie jestem agresywny choć czasem

poniosą mnie nerwy, martwe przedmioty

odpuszczam daję spokój

nie jestem stąd, lecz kocham


  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ci wszyscy ciekawi ziomkowie, ci wszyscy ekstra twardziele, co mają wszystko oprócz miłości, ci wyznawcy prawdziwych dialogów -

(patrz tekst)

są dzień w dzień tak w trupa nawaleni, że nie sposób z nimi pogadać nawet w narzeczu suahili.

No, i jakie znaczenie ma taki dialog, kiedy we własnym życiu NIE JESTEŚ W STANIE porozumieć się nawet sam ze sobą

??
avatar
Taka typowa /polska, bo tekst w oryginale jest po polsku/ mieścina, gdzie 1/4 mieszkańców trzeźwa, a cała reszta żywot pędzi na czworakach

to dla przytłaczającej większości (czyli dla tych 3/4) miejscowych

/dożywotnio przykutych do ojcowizny/

matnia-pułapka-samołówka. Nic tylko się powiesić
avatar
Nie jestem stąd, lecz kocham.

(vide deklaracja)

Jak kochać mieścinę, w której przytomne są jedynie dzieci


?!
© 2010-2016 by Creative Media