Go to commentsdwa granaty
Text 51 of 76 from volume: życiobranie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2013-02-08
Linguistic correctness
Text quality
Views2086

dwa granaty w chlebak nocy

na jutro obok kluczyków

bagnet na beznadziejność

jak piechociarskie buty pakiet

obojętne wyciszanie hełmiarski

stuk blachy lepszy nieco

od trudnych informacji

jakie wszystko byłoby prostsze

w karabinowej czarno bieli

we frontowej jasności stron

wokół aksamit tłumi i dusi

cień i szarość

więc pakuję na jutro

dwa granaty

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dwa granaty i chlebak (patrz nagłówek i 1. wers wiersza)- tutaj to bynajmniej nie TE dwa słodkie granaty-owoce i nie TEN chlebak, którymi się z bratem-kamratem dzielisz: to zabójcza śmiercionośna broń.

W przesłaniu pochwała dla wojny, która jak potop tsunami czy trzęsienie ziemi cofa świat do punktu zero - do bezludzi Edenu:

jakże wszystko byłoby prostsze
w karabinowej czarno bieli
we frontowej jasności stron

i z tysiącem trupów na obu przyfrontowych przedpolach.

W tle jasne jak światło wojennej pożogi pytanie:

zamiast mnożyć zabitych, czyż nie lepiej SAMEMU wyjść przed szereg i te przedpola oczyścić?

To tylko jeden trup więcej.

Wszyscy rodzimy się z garotą na własnym gardle
© 2010-2016 by Creative Media