Go to commentsprzecież to znasz
Text 11 of 12 from volume: Pierwsza godzina dnia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2013-02-21
Linguistic correctness
Text quality
Views2117

rośnie we mnie jakaś siła

nie wyjaśnia nie żąda obietnic

że dam radę

wyklucza umysł

boczy się z sercem

rzuca mu wyzwanie

poddaję się jej

wpadam w ramiona nieodgadnione

jak w odmęty morskie

tracę oddech

ale żyję

jak nigdy dotąd

wzlatuję opadam

budzę się zasypiam

i już nic tak nie kusi

nie cieszy nie zmienia

zmysłów nie wyostrza


świat wreszcie smakuje inaczej  





  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Czym jest żywioł?

A czym człowiek-żywioł?

Jak w reklamie: jedni są rozważni i ostrożni

- i o nich ani słowa w tym wierszu -

a drudzy /jak liryczna "ja"/ skaczą na łeb na szyję /z trampoliny/ w nieodgadnione ramiona

na bombę
avatar
/Z ustami pełnymi krwi/

rzeczywiście świat nareszcie smakuje inaczej

(patrz pointa w punkt zatopiona)
avatar
Dobry tytuł. Każdy z nas taki skok na głęboką wodę zaliczył
avatar
Niestety, w chaosie codzienności z braku instrukcji obsługi wieczna 8mprowizacja jest jedynym dostępnym nam instrumentem sprawowania kontroli nad własnym życiem.
© 2010-2016 by Creative Media