strona 1 z 1
Autordanuta
18 Wrz 2010 o 23:46
Nszywam się Danuta Wawrzak i jak dotychczas napisałam jedną książkę. Byłoby ich więcej gdyby nie brak czasu. Życie jest okrutne i trzeba go poświęcić na zarabianie pieniędzy jeżeli nie jest się z urodzenia burżujem. Pewnie gdybym była burżujką, to nie chciałoby mi się nic robić. Moje zainteresowania też są zgodne z moim stanem majątkowym. Kolekcjonyję wszelkiego rodzaju badziewie. Kolekcja moich znaczków nie przekracza wartości stówy. Chociaż niektóre z nich posiadam od ponad trzydziestu lat, ich wartość wcale nie wzrosła. Mają tylko wartość sentymentalną bo przypominają mi mojego pierwszego chłopaka, który mi je podarował jeszcze gdy byłam właściwie dzieckiem. Pasjonuję się obserwowaniem ludzi i przewidywaniem ich reakcji w typowych sytuacjach. Czasem mi się to sprawdza. Jak na przykład z krzyżem na Krakowskim przedmieściu. Próby jego przeniesienia czy usunięcia nie wychodziły, pomyślałam więc, że najlepiej schować go w pałacu, bo nikt temu nie przeszkodzi a przenoszenie ulicami, nawet bardzo blisko, zawsze sprowokuje blokadę. No i proszę. Dwa dni potem, krzyż zniknął. Ustawienie barierek, też przewidziałam. Miewam takie przebłyski przewidywalności, tylko, że one nie są umieszczone w czasie i realizcja ich dla mnie samej jest niespodzianką. Przewiduję też, że moja książka dostanie nagrodę Nobla, tylko nie wiem kiedy a wolałabym, by to było jeszcze za mojego życia. Co mi po nagrodzie, gdy mnie już nie będzie?
19 Wrz 2010 o 11:54
Hej, witam drugą osobę która jest na tyle odważna aby podpisać się z imienia i nazwiska.
Hejka i na pohybel innym.
Coś wspominałaś, że mieszkasz lub mieszkałaś w USA?
21 Wrz 2010 o 20:00
Nadal,niestety mieszkam. Chyba nigdy nie przyzwyczaję się choć sobie radzę. Chciałabym "do domu" ale dzieci już tam się nie odnajdą. Zresztą, czy jest do czego wracać skoro takie "sceny" się tam odgrywają? Mam podgląd na sytuację w kraju przez TV. Uważałam się za szczęściarę, bo względnie szybko rozwinęła się polska TV tutaj i mogłam sobie na to pozwolić. Teraz myślę, że to był błąd. Ludzie do tej pory nie mają polskiej tv i są szczęśliwsi. Nie wiedzą za czym mogą tęsknić. A poza tym, to ta telewizja też tu robi zamieszanie, zwłaszcza w ostatnich czasach się o tym przekonałam. Konkurencyjne stacje oferują Polsat i ITVN przeciwko TV Polonia. I te dwie konkurencje potrafią skłócić wieloletnich przyjaciół, przy okazji takich czerwcowych wyborów prezydenckich? Zawsze myślałam, że wydarzenie jest wydarzeniem i powinno wyglądać tak samo niezależnie od komentarzy. A jednak się myliłam. Chyba następuje następna epoka, wktórej satyrycy będą mieli wiele pracy.
A do Polski i tak kiedyś wrócę. I niech mi politycy nie podkładają kłód pod nogi.
22 Wrz 2010 o 11:42
Skoro tam mieszkasz, to może powinnaś poszukać tam jakiegoś agenta literackiego, lub jego współpracownika która umie po polsku i to im sprzedać swoją książkę, aby przetłumaczyli na angielski i puścili w świat.
Jakbyś znalazła kogoś takiego, to chętnie się podczepię. Mój mail: pisam@gazeta.pl - jakbyś chciała napisać bezpośrednio.
26 Wrz 2010 o 16:41
Witam Cię Danuto ;)
I mam nadzieje, że dostaniesz tą nagrodę choćby i w tym roku ;) Życzę Ci szczęścia ;)
---
"Słowa ulatują, napisane zostają - Verba volant, scripta manent."
strona 1 z 1
© 2010-2016 by Creative Media
×