Go to commentsMuzykolog ze Spychowa
Text 6 of 117 from volume: Wierszyki
Author
Genrehumor / grotesque
Formpoem / poetic tale
Date added2015-12-26
Linguistic correctness
Text quality
Views2477

Pewien muzykolog

zechciał napisać prolog

Tak się w nim zapędził

że kilka lat spędził

przy swoim biurku

o to się zahaczył

co na nim zobaczył

i nic nie pomogły swary

musiał założyć okulary

Zepchnął żal na podopieczną

która była wieczną

jego kochanicą

bynajmniej nie dziewicą

Atrybuty posiadała

i nie była taka mała

szpilki wysokie zakładała

Muzykolog okulary zgubił po drodze

i zmartwił się srodze

zastanawiał się nieboga

czy nie będzie mu szkoda

zostawić obrazu

uczennicy w krótkiej spódnicy

z pewnymi atrybutami

a bez intelektu

co tu począć

sam do siebie -rzeknął


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Między Brzechwą a Bałuckim :-D :-D :-D

:)))
avatar
Bez przesady:p:)))tak mi przyszło i nie mogło wyjść z makówki,więc zasiałam to ziarno jakiejś zaobserwowanej prawdy,może urośnie(odwrotnie).
avatar
osobiście nie przepadam za takimi rymami...treść ciekawa
avatar
Takie rymy powodują zadyszkę ...ale się jakoś nie udusiłam:) Pozdrawiam :)
avatar
Dzięki za komentarze,inaczej się pisze,inaczej się czyta.Można się zmęczyć czytaniem,kiedy pisze się szybko,co do głowy przychodzi,ale nie umiem tak pisać jak wy:P:)))Pozdrawiam poświątecznie.
© 2010-2016 by Creative Media