Go to commentsWystarczy L-Dopa
Text 81 of 101 from volume: Moje wiersze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2020-04-22
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views873

Kpiny sprawiają

że przy ziewaniu

chcę wyglądać świeżo i rześko.


Co innego niewygoda, nieszczęście

Ale nie...

Nie ma wojny, krucjat, jest pięknie.

Chciałbym krzyknąć przy ludziach

postawić brakującą kropkę.

Ale co z tego !


Pochlebne przesądy na tematy ogólne

strzegą porządku istnienia.

Są tacy co pożądają mojego ducha.

Ziemskie formy nie są bytami niebiańskimi.


Mój chromosom w cząsteczce człowieka

unosi się nad faktem

i basta.


Nie mogę być w pełni ludzkiej sapiencji

jak też minoderyjny, przeszywająco słodki

do wszystkich autorytetów i mędrców.


Chciałbym wycyganić fantastyczną cenę

dla myśli swobodnej.

Zaśmiecony umysł pełen hałasu

nie wybawi się na zewnątrz

bo przecież są cudowne rodzaje istnienia.


Obrzęd już skończony:


Snuję cudowne myśli.

Substytutem starzenia się

młodość.

Nie depczę ulic

nie ulegam plugawej żądzy.


Konstelacje żółtych świateł

latarni ulicznych

mają coś z nieskończoności.


Czapkę z daszkiem kładę na głowę.

Zapadam w stupor katatoniczny.

  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media