tyle napisano zapomniano 

przepłoszono czasu 

między ustami światło 

co zostało samo 

gdy astry witały jesień 

brzozy rozebrane z liści 

nieprzespane godziny 

kiedy bolało co miało cieszyć 

lata nabrzmiałe słońcem 

ciężarna ziemia czekająca na niespodzianki 

wybierz los otwarte oczy 

przytulony do policzka wieczór 

czym jest gdy patrzę spod okularów 

wygląda jak moja dziewczyna 

która z deszczu zlepia chwile