Przejdź do komentarzynawykły
Tekst 98 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2015-02-09
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń2166

rozmawiamy wiatr nawet słucha

potakuje koronami drzew


kanciasta noc wypełnia ciszę

jak rybia łuska wymyka się chwilom


znajome zmysły zbalansowane na linie

bez oparcia w świadomości


dotykam co jeszcze znam

zarysy snów światło w szparze u drzwi

resztkę ciepła na mosiężnej klamce

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Taki postrzępiony ten wiersz. Rozmawiamy....kto z kim? ...bardzo ładne te dwa wersy tylko bez powiązania z dalszymi. Kanciasta...zgubiłeś literkę,dlaczego kanciasta? nie rozumiem.Zasypiasz i zmysły balansują na linie bez oparcia świadomości.Ale skoro zasypiasz to jak dotykasz?
Chyba, że w zamkniętych oczach przesuwają się....
avatar
nic nie jest postrzępione...kto z kim?.. ,a gdzie niedopowiedzenie...kanciasta noc ...to poduszka.trochę wyobraźni na ciąg dalszy :)
© 2010-2016 by Creative Media
×