Przejdź do komentarzyTHE ROOT
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-02-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1458

THE ROOT


kto się warszawskim pyłem delektował

ujeżdżał cycki tramwajowej floty

wypalał ścieżki do Mirowskiej Hali

za mostem Getta pozdrawiał wykopy


ziemne zalążki betonowych klatek

dla wiejskiej zmiany za `Żelazną Bramą`

kogo woźnica pozdrawiał jak kumpla

ściskając rączkę grabą spracowaną


tego przewrotność podmiejskich orczyków

głuche kłapanie zużytych siekaczy

obchodzi tyle co pryszczata zawiść

bo moich przodków - zrozumcie rodacy!


Bóg przed wiekami skierował w te strony

chronił w podróży nie doświadczał głodem

przycinał pędy uszlachetniał drzewo

jak Chrystus winem galilejską wodę



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Znów bogactwo figur, charakterystyczne dla Twojego stylu rozwiązania i puenta.
Roots Bloody Roots. My roots. Jesus wept.
https://www.youtube.com/watch?v=F_6IjeprfEs
avatar
Miło że wpadłeś, drażniąc większość :)
avatar
Dopiero, kiedy obejrzą teledysk, Martinie.

"Modlę się
Byśmy nie musieli się zmieniać
By nasz sposób na życie był bezpieczny
Wszystko czym chcemy być
Popatrz jak nam odwala"
© 2010-2016 by Creative Media
×