Przejdź do komentarzyWYCISZANIE
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-03-28
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1399


WYCISZANIE


tyle się we mnie iskier wierci

nagich rozliczeń ciepłej strawy

sputników latarń melancholii

na młyn z wiatrakiem i ciekawy


zacier przechodnia co się zwierza

przez szklane serce głośno wzdycha

dobranockowe cichaj dzidziuś

porywa pościel choć nie świta


wokół przystojna wierzba w szortach

buja w strumyku jędrne grusze

tyle się we mnie uczuć pyli

pozwólcie schłodzić to co muszę


garść macierzanek Boskość w kropki

zielone brzuchy w leśnej ściółce

purchawki huby truflowate

i zatrzaśniętą treść w bibułce


ponieście skrzaty piórnik wieszcza

zapinam lotki zwijam szpony

całuję Ojcze nieśmiertelność

i krzyż bez ciała - dzień spełniony



  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
"zapinam lotki, zwijam szpony" - ależ ta fraza mi przypada do gustu! Rzeczywiście wiersz w formie i treści jest jak wyciszenie, jak cicha kojąca muzyka.
Podoba się bardzo.
avatar
przychylam się do komentarza gruszki :) bardzo się podoba
avatar
Gratujujęty Ci Lucjuszu pięknego tekstu piosenki. Trzymam kciuki, oby się przebił!
avatar
Lucius konsekwentnie robi swoje. Czasem trudny w odbiorze, ale Luciusie... Ciebie idzie rozpoznać w wielości. Twoje utwory są jak podpis. To jest coś. Bardzo dobry, kolejny kawałek Luciusa.
avatar
Dziękuję serdecznie za tak liczne przybycie :)
Cieszę się, że moja pisanie sprawia przyjemność nie tylko autorowi :)

To próba wyciszenia przed piątkowym wieczorem.
Cztery dni niezwykłych świąt. Jeżeli tym wierszem pomogłem Wam w tym samym, spełnił swoje przesłanie.


Zingaro, to dla mnie szczególna przyjemność, że autorka innego rodzaju poezji znajduje coś dla siebie w klasyce. Ja jestem trochę oporny w odwrotnym kierunku, a może już za stary na zmiany.


Alfie, wiem że nasze kontakty nie zawsze były ciepłe, ale nigdy złośliwe, czego nie można powiedzieć o Janko, którego obaj dobrze znamy.
Dziękuję za powrót w moje przestrzenie.

Postaram się, muzykalnie wyciszyć "wyciszanie", chociaż pewien sir od krasnoludków miauczał, że śpiewaniem płoszę mu wrony. Toteż powinien zmienić środowisko. Mnie wystarczą słowiki za publikę :)


Masz rację Legionie, czasem trudno mnie zrozumieć. Sam się na tym łapię, kiedy wygrzebię coś z przed laty. Zastanawiam się kto to wówczas napisał. Staram się nie czytać swoich wierszy, żeby się nie powtarzać. To tak jak z muzyką, im częściej jej słuchasz tym bardziej zajmuje podświadomość.

Pisanie to jak spowiedź przed samym sobą, publiczna spowiedź, toteż najtrudniejsza sztuka.

Wielkanocnego wyciszenia Wam życzę i Waszym najmilszym.

Serdeczności
avatar
Wybaczcie za ortograficzny, powinno być "sprzed" :(
avatar
Wyciszenie by się z pewnością przydało (i to zapewne znacznie częściej niż tylko z okazji świąt), ale czasem nie jest łatwo. Wiersz - patrz oceny. Pozdrawiam.
avatar
Piękne to Twoje wyciszenie Martinie. Ja także rozpoznam Twoje pisanie wszędzie a to oznacza, że masz " charakter ". Z wielkim podobaniem wyciszę się z Tobą :)
© 2010-2016 by Creative Media
×