Przejdź do komentarzyProlog/ Stara
Tekst 1 z 13 ze zbioru: Oswoić śmierć
Autor
Gatunekproza poetycka
Formaproza
Data dodania2018-08-08
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1316

Prolog

Karmię ją, ubieram, myję. Nie pamiętam, by jej nie było. Ta sama, ale nie taka sama. Trwa przy mnie. A ja? Człowiekiem jestem i jeszcze żyję.

Poznałam ją, gdy podała mi pierś mojej matki. Stała obok, gdy wyrywałam się z objęć ludzi starych, brzydkich, złych. Kiedy czułam siłę i dumę, kiedy mnie uwierały popędy, kiedy drżałam przed nieznanym, kiedy dobiegałam celu i brakowało mi powietrza.

W słowach uwitych bez celu i w myślach, które jak błyski oślepiają oczy. Jest w człowieku, który po mnie depcze. Bo nic, co ludzkie nie jest mu potrzebne.

Taka jak ja. Oswoję ją, zanim odbierze mi życie.


Stara


Obrzmiały mózg w jej głowie nie mieści się. Uwiera. Daje znać, że wypełnił należną mu przestrzeń. Jak woda z przelewającego się basenu skapuje na betonową posadzkę. Uderza słowami o wojnie. No i jeszcze „ludzie są podli” mówi mózg i każe powtarzać ustom, które krzyczą odrętwiałe z przerażenia. Ludzie są podli, ludzie są podli...

Mózg jest już stary jak świat i chodzi w nim tylko jedna wskazówka, przeciwnie do dziesięciu zegarów w jej domu. Z roku na rok coraz śmielej szykuje się na śmierć. Może nawet już jest gotów. Ona - nie.

Ze Starą spotykam się dwa razy dziennie. Nosi w sobie śmierć jak duszę. Nazwa ją „Ta Chuda”. Stoję na linii jej wzroku i udaję zainteresowanie zdrowiem, lekarstwem, którego nie bierze, zaszytym liściem pokrzywy w łacie na starodawnej pościeli. Chciałaby, żeby jej klaskać z powodu łatwego opróżniania się i celnego oddania moczu do kubka po kawie zbożowej.

Nienawidzę jej pustych, nikczemnych oczu. Zabijają mój uśmiech. Zanim jeszcze dobiegnie do mnie i wykrzywi mi twarz błazeńskim grymasem, zdążę w myślach nazywać ją morderczynią uśmiechów. Mam przy niej dożywocie.

Teraz skrada się za mną jak kot, wcale się nie łasi, nie umizga do moich nóg, tylko prycha pianą zgrzybiałej gburowatości: - Ja jestem Stara i będę tak robić! Woła za mną, gdy długo się nie odwracam. Stoję przed ścianą. Mam ochotę pobiec przed siebie, schronić się przed jej widokiem lub zabić, ale zabić ją to za mało!

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×