Przejdź do komentarzyODTAJANIE
Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-03-07
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1087


ODTAJANIE


świat się wybudza rozplątuję rzęsy

kołysze senność letargiem leniucha

jeszcze się słońce do księżyca łasi

a mnie unosi Biedronki otucha


zmieniam horyzont zeruję soczewki

chętniej się stopy witają z parkietem

porywam koty bamboszowym filcem

opuszczam próżność nocy piruetem


wdycham euforię ulicznych przyjaciół

kawa już dawno rozsadziła szafki

nie ma POPiS-ów cukrowanej piany

tak z filiżanki znikają przydawki


woda się pluszcze zraszając policzki

każdy ma zdrowia własne ideały

pryszni się prysznic polityczny balast

zmywam bez żalu bowiem obolały


złość się rozpływa w cudeńkach przyrody

przygrywam wiośnie chociaż jeszcze dziecię

komu się marzy ćwierkanie bez sopli

niech kręci nuty - jakie? przecież wiecie



  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Bardzo się cieszę, że mój wierszyk i króciutki film do tego wierszyka znalazł słuchaczy i opublikowany został na prywatnej stronie Roberta Biedronia.

Dla zainteresowanych:

https://www.facebook.com/LuciusAnnaeusMartin/videos/2090713174340035/?q=robert biedroń&epa=SEARCH_BOX
avatar
Wiosna w powijakach i taka niczym nieskażona jeszcze...a i w nas tęsknota za odmianą i nadzieją na "nowe". Pozdrawiam Martinie z wielkim podobaniem :)
avatar
Trafiłeś w gusta... brawo!
avatar
Atram, optymisto,

czyżby i Was urzekła wiosna :)

Dzięki za miłe słowo.


Serdeczności
© 2010-2016 by Creative Media
×