Przejdź do komentarzyNadciąga Noc Kupały
Tekst 73 z 101 ze zbioru: Moje wiersze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2019-06-15
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1033

Ze źródła sensu i racjonalności wszelkich rzeczy, powstał paradoks egzystencjalny.

Nicość przeraża.

Więc wymyślono życie wieczne.

Od tej pory, tajemnicze duchy zsyłane są na ziemię.

Trzeba się bać, nie bagatelizować.

Jest ktoś istniejący, doskonalszy od myśli najdoskonalszej.

Ale czy realny?

Zajęcie atrakcyjne dla wielu.


Świadomość nieszczęśliwa odczarowuje świat.

Pozwalamy lekko się masturbować, wypełniać.

Aby ustalić co dla natury ludzkiej najlepsze.


Zwisają z sufitu poruszające się cienie i rytmy. Wysokie ściany chylą się, jakby miały runąć. W akty strzeliste i spatynowane dachy uderzył piorun. Chociaż nie powinien.

Wyzwala się świadomość transcendentalna.

Powstaje dialog w oryginalnym znaczeniu.



Kto dziś pamięta piękną dziewczynę, z kwiecistym wiankiem na głowie.

Przed chwilą go uwiła i puszcza na głęboką wodę. Płoną światła. Jest wesoło. Jest radosny śpiew. Jest ciepło.

Przestała się bać. Odnalazła miłość.

Jest dzisiaj szczęściarą, kto by pomyślał.


Stare dęby wycięto. Pozostały w ziemi korzenie.

Podlewajmy je, wkrótce będą owoce.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×